Aktywne Wpisy
2xpapanalepiku +236
Nowa lewacka jakość, niedziela, godzina 11:30 w telewizji publicznej tematy jak stymulować kobietę podczas sexu. To się przestaje w głowie mieścić
#tvp
#tvp
![2xpapanalepiku - Nowa lewacka jakość, niedziela, godzina 11:30 w telewizji publicznej...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e320c27bce59954edc0640919e429d8d151267b396f5378b347b73c652cbc552,w150.jpg?author=2xpapanalepiku&auth=ddadb4fc0505554d4c3aef8b8c5d9774)
źródło: IMG_20240526_112709
Pobierz![patryk-kabacinski-1](https://wykop.pl/cdn/c3397992/patryk-kabacinski-1_t5j3nuvbh9,q60.jpg)
patryk-kabacinski-1 +523
![patryk-kabacinski-1](https://wykop.pl/cdn/c3201142/814ede1b4c9be6616817ef3ed410a86c18ce54cea90e7df0ad37026dac0da8a0,w150.png)
źródło: firma_pogrzebowa
Pobierz
Ja mam swoje mieszkanie.
On ma swoje mieszkanie.
Moje jest mniejsze ale juz spłacone.
Jego jeszcze na kredyt.
Będziemy mieszkać u niego.
Powinnam sie dokladac do raty kredytu czy nie?
Nie wiem.
#pytanie #mieszkanie #zwiazki #kredyt #rozowepaski #niebieskiepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Powinnam?
Tak, powinnaś się dokładać połowę rynkowej ceny za wynajem + połowę wszystkich opłat.
To, że masz swoje mieszkanie nie robi w tej historii żadnej różnicy. To, że on spłaca kredyt na to swoje mieszkanie również nie robi różnicy.
Wyobraź sobie, że zamiast swojego mieszkania masz po prostu 300000 na koncie, a on to swoje mieszkanie nie spłaca tylko wynajmuje. Ty wprowadzając się do niego powinnaś dokładać się połowę do wynajmowanego
On: wynajmuje swoje mieszkanie i na nim wychodzi na zero
Ona: wynajmuje spłacone mieszkanie i na nim zarabia
Oni razem: wynajmują mieszkanie, opłacają wszystkie koszty 50/50 i spłacają komuś obcemu mieszkanie :)
Tylko że w tym wypadku ryzyko wynajmowania (przerwy w wynajmie, remonty po lokatorach itp.) jest dwa razy większe
@blondeblossom: A ona po tym czasie będzie miała x tysięcy odłożone z wynajmu swojego mieszkania... Których nie miałaby mieszkając u siebie, nie? :)
@Bursaj: Też mi przyszło do głowy, jak ktoś tak się oburza, że nie powinna się dokładać nic poza rachunkami - a wprowadzając się do niego zwalnia swoje mieszkanie co pozwala jej na zarobek na
Dla mnie najrozsądniej jest albo mieszkanie w jej mieszkaniu i dzielenie się rachunkami - on sobie z wynajmu pospłaca kredyt. Albo wynajęcie osobnego
Ale to nadal jak już jest się pewnym związku bo to sporo grzebania.
On dzieli się mieszkaniem, ale kredyt spłaca sam - jego kredyt, jego sprawa.
Ona wynajmuje mieszkanie swoje
Ale jak już mówiłam to zależy od związku. Jak plany na wspólną przyszłość są dość konkretne to można mieszkać razem i pomagać w spłacie. Jak po jakimś miesiącu związku padł pomysł typu 'pomieszkajmy razem zobaczymy jak będzie' to trzeba pamiętać że tych pieniędzy
Wcześniej mogła płacić komuś ~900zł za pokój, ale swojemu facetowi dołożyć nawet 400zł do raty? Na jego mieszkanie? A odda jej jak się będzie wyprowadzać?
;-)
@AnonimoweMirkoWyznania: rachunek jest prosty, wystarczy porównać następujące sytuacje:
1. Mieszkacie osobno:
- Twoje koszty = czynsz1 + media1
- jego koszty = czynsz2 + media2 + rata2
= Wasze koszty to suma
2. Mieszkacie u niego, Ty wynajmujesz swoje, zakładamy, że płacisz za zużycie i 1/2 czynszu administracyjnego za jego mieszkanie
- Niech: czynsz1 < czynsz2,
1. Gość i tak zyskuje mając kogoś, kto płaci połowę czynszu i połowę mediów. Jest do przodu z hajsem. To jest fakt.
2. Dziewczyna przeprowadza się do niego, wynajmuje mieszkanie. W efekcie płaci mniejszy czynsz i media, ma dodatkowe źródło pieniędzy. Jest do przodu z hajsem. To jest fakt.
Czynsz i media dzielone są po równo, 50/50, każdy na tym
W końcu zarabiasz na tym mieszkaniu tylko dlatego że mieszkasz u niego mieszkając u siebie nie masz tych 800zl a tak jesteś 400zl do przodu.
Można też przyjąć zasadę że jak mieszkanie będzie stało puste bez najemcy to wtedy nie dajesz żadnej kasy.