Wpis z mikrobloga

W takim razie, wydaje mi się, że informowanie się nawzajem o tym powinno zmniejszyć skalę tej praktyki. Dlaczego nie piszecie całych nazw sklepów? Ktoś tego zabrania?
Problem wynika z tego, że na polskim rynku jest dosłownie kilku dostawców (zwłaszcza elektroniki), którzy mają monopolistyczną pozycję - i mają w nosie jakiekolwiek terminy, dosyłają towar jak będzie, może dziś a może za tydzień i co nam pan zrobi. Wiekszość dużych sklepów jest skazanych na tych dostawców.