Wpis z mikrobloga

@JezelyPanPozwoly: nie ma o czym pisać, gownofirma (czego się dowiedziałam dopiero jak zaczęłam szukać po telefonie z zaproszeniem) obsmarowana od góry do dołu w internecie przez byłych pracowników. Poszłam tam, dostałam te robotę, ale nie byłam aż takim śmieszkiem żeby iść tam pracować.
  • Odpowiedz
@Robrt7991: przy firmach sprzątających jest dużo więcej takich smaczków. Janusz zatrudnia byle kogo, płaci grosze, zaniża rynkowe ceny, a potem i tak znika z rynku bo źle wykonuje usługi, bo sprzątać tez trzeba umieć.
  • Odpowiedz
@Robrt7991: chyba tylko szpitale, bo urzędów już nie. Tak samo szkoły - maja w większości własne sprzątaczki. Wiec tych januszy jest mało, a jak sie dostaną na biurowiec to wylatują z dniem końca pierwszej umowy
  • Odpowiedz
@agaciksa Tu się zgodzę, ale szpitale obsługują zarówno q zakresie sprzątania jak i kateringu ( ͡° ʖ̯ ͡°) Firmy tego typu to nie są tylko zwykłe januszexy, tylko też duże przedsiębiorstwa, obroty w milionach zł xD
  • Odpowiedz