Wpis z mikrobloga

Dzisiaj na obiad było do wyboru: ryba albo kotlet. Wybrałam rybę. I zamiast zajadać ją ze smakiem, siedzę nad talerzem i płaczę, że może jednak kotlet byłby smaczniejszy. Bez sensu. Wybór zawsze wiąże się z utratą rzeczy, której nie wybraliśmy. Ale jeśli zaczynamy po niej rozpaczać, to nie mamy czasu dobrze zająć się tym, co wybraliśmy. Ani nie zjemy kotleta, ani nie nacieszymy się smakiem ryby. Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości.
— Irena Kwiatkowska

#inspirownik #cytatywielkichludzi
  • 4
@KiciurA: Prawie mądre.
Bo nie tylko straciła kotleta, ale każdy inny możliwy wybór którego nie dokonała.
Trzymanie się teraźniejszości nie ma tu nic do rzeczy. Szczęście zagwarantuje jedynie pogodzenie się z faktem wyboru.
@KiciurA: jak byłem mały i w szkole był taki automat z jedzeniem to nigdy nie wiedziałem co wybrać i tak stałem tam i wybierałem, późniejpytali się mnie czy w markecie byłem że tak dlugo.
@KiciurA: Czy nie lepiej nie czerpać przyjemności/oczekiwań co do obiadu. Ani specjalnie z ryby, ani z kotletu. Podejść do tego biernie. Co będzie to będzie, jak będzie smaczniejsze - dobrze, jak mniej smaczne - też dobrze.