Wpis z mikrobloga

#politycznapropaganda #500plus #pis #polityka

Chciałbym z tego miejsca przypomnieć że to trąbienie w tv o sukcesie 500+, i ile to dzieci się rodzi dzięki temu to mocne naginanie faktów. Średnia urodzeń z ostatnich 10 lat jest następująca:

2007 - 387 873
2008 - 379 400
2009 - 417 589
2010 - 413 300
2011 - 388 416
2012 - 386 257
2013 - 369 576
2014 - 375 160
2015 - 369 308
2016 - 385 000

Co daje nam 3871879 w ciągu ostatnich 10 lat czyli 387188 dzieci na rok. Wynik z 2016 roku wciąż znajduje się poniżej średniej z 10 lat i grubo poniżej średniej wieloletniej. Rekordowe i szeroko otrąbiane "baby boom" w ogóle nie wyróżnia się jeśli popatrzymy na nie z perspektywy tak niewielkiej jak 10 lat.

Jeśli liczba urodzeń będzie systematycznie rosła, to rząd może się pochwalić tym za kilka lat, na ten moment to naginanie faktów.

Można powiedzieć że urodziło się więcej dzieci niż w 2015, ale to o niczym nie świadczy. Poza tym pod uwagę należy też brać liczbę kobiet w wieku produkcyjnym, przypadającą na dany rok, ale ciężko o wiarygodne dane tego typu. Nie twierdzę że 500+ nie przyczynia się do poprawy sytuacji materialnej rodzin, nie będę wdawał się w dyskusję na temat tego czy to dobry czy zły pomysł. Ale mogę stwierdzić że jeden rok to za mało na gadanie o sukcesie.
  • 2
@DidYouMissMe: Gadam o tym od lat, ale to wołanie na puszczy. Biorąc pod uwagę liczbę kobiet w wieku 20-35 lat (przedział, gdzie rodzi się najwięcej dzieci), to powinniśmy mieć liczbę urodzeń rzędu 500-700tys. rocznie, a nie marne 385.