Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i mirabelki, mam problem, a jedyny kumpel który mógłby mi pomóc, nie wie jak.
Mam 20 pare lat, jestem z dziewczyną ponad 2,5roku. Bardzo dużo ze sobą przeszliśmy. Od dziecianiady po naprawdę dość poważny związek (okaże sie właśnie że no nie do końca). Byliśmy dla siebie wszystkim, przyjaciółmi, najlepszymi kumplami i tak dalej.

Po póltorej roku trwania związku ona (tu właśnie obalamy dojrzałą relację) całowała się u siebie na domówce, na której nie moglem byc. Tej samej nocy do mnie zadzwoniła i o wszystkim powiedziała. Związek po tym incydencie przestał trwać, ale po tygodniowej depresji (?, rozklejenia?) z jej strony i w ostateczności gadaniu, że ona nie da sobie rady itd, nie mogąc doprowadzać do siebie myśli, że może sobie coś zrobić,(doświadczenie z samookaleczeniem ma z młodości) wróciłem do niej, mówiąc jej że nie daje mi wyboru.
Rok związku było świetnie, sam zacząłem też dbać o to wszystko tak jak na początku, aż no właśnie. Miala miejsce w praktyce bardzo podobna sytuacja.
Wiem że to dyskwalifikuje najprawdopodobniej związek i tak dalej, ale jak mam zrobić (zakończyć?) z tym wszystkim to, by ona nic sobie nie zrobiła? By jakos dala rade? Po tym wszystkim i tak martwię się o nią..
Pytanie kieruje do osób doświadczonych w tych tematach lub do, jeśli tutaj są i przypadkiem trafią na ten wpis, psychologów i innych mądrych ludzi.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 5
  • Odpowiedz
  • 2
Nie poniżaj się chłopie. Zerwij normalnie, po jakimś czasie zrozumiesz, że różowy nie był ciebie wart
  • Odpowiedz