Wpis z mikrobloga

Odkad jestem na #keto to nie czuję w ogóle nocnego zmęczenia. Nie muszę brać tak dużej ilości kofieny i lteaniny aby móc się skupić. Piję dużą ilość wody i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Wczesniej nie ufałem, że sama dieta może aż tyle pozytywnych zmian wprowadzić w organizmie człowieka. Ale np teraz jest 00:34 a ja w ogóle nie czuję abym był zmęczony, ba na keto mam jeszcze deficyt kalorii aby zrzucić kilka kilo. I zero zmęczenia nic, kompletnie. Czuję się jakbym był na ciągłym zastrzyku z czystej kofeiny (pierwsze 15-20 minut gdzie nie ma zjazdu). Więc muszę polecić wszystkim na #dieta keto jeśli chce się być produktywnym i robić: Get Shit Done. :D Póki co nie mogę powiedzieć o zyskach wagowych, ale to w swoim czasie xD
  • 10
@HCLB:
Ostatnio zacząłem się interesować dietą tego typu ale puki co staram się zbierać informacje. Muszę przyznać, że z jednej strony sama idea do mnie przemawia bo ciężko jest mi dobić do poziomu 300-350g węglowodanów na dzień, za to tłuszcze w różnej postaci lecą mi błyskawicznie. Do tego czytałem opinie, że endomorfików tłuszcz zalewa mniej niż węgle.
Z drugiej strony spożycie węgli na poziomie poniżej 50-60g wydaje mi się bardzo małe.
@HCLB:
niby można próbować ale generalnie wszędzie, gdzie patrzyłem znajdywałem informację, że dopiero przy spożyciu węgli na poziomie 50g lub mniejszym nasz organizm przechodzi w ketozę i zaczyna korzystać z tłuszczu.
Co do potencjalnych skutków ubocznych znalazłem:
-zaparcia (mało błonnika)
-kwasica ketonowa
-hipoglikemia (choć tutaj pewnie wystarczy stopniowo ograniczać węgle żeby znacznie ograniczyć jej ryzyko)