Przy tworzeniu mapy związanej z #esperanto powstała podstrona z językiem polskim. Celem jest popularyzacja tagu language:*=yes
Czyli miejsc (hotele, sklepy itp) gdzie możemy użyć danego języka aby się dogadać. Może być całkiem przydatne na #emigracja jeśli ludzie będą dodawać odpowiednie miejsca.
@dad1111: mogę. Zamenhof nie był lingwistą i to widać, bo język jest do bólu regularny (a przez to sztuczny): rzeczowniki kończą się bodajże na -o, przymiotniki na -a, liczba mnoga to -j, i tak dalej. Poza tym, słownictwo zerżnięte z tylu europejskich języków, że dla większości jest nieintuicyjne.
@ananasowa_pythonistka: No właśnie to jest najlepsze w Esperanto. Znasz słowo np. bono - dobro i od razu znasz: bona - dobry bone - dobrze Po cholerę utrudniać sobie życie? Druga sprawa, że Esperanto było tworzone w czasach gdy królował francuski i dlatego np. okno to fenestro.
Ale już wiem o co Ci chodzi i głupszym językiem jest python. Strasznie regularny XD
@ananasowa_pythonistka: kwestia przyzwyczajenia. Jak się odniesiesz do np. untouchable i touchable? Sens mal jest podobny.
Jeśli chodzi o końcówki to gdybyś czytała np. książkę w esperanto to byś doceniła. Zazwyczaj gdy w innych językach widzisz pierwszy raz słowo to nawet nie wiesz jak do niego podejść. Tu często dostajesz tyle informacji, że się domyślisz. Mnie esperanto w słowotwórstwie przypomina np. fiński. Szpital to malsanulejo. Czyli mal-san-ul-ej-o znaczy tyle co ej
@Alkreni: Dobrze pamiętam, że simple english to zestaw słów? Chyba jest naturalny, ale nadal nie zrywa z np. fatalnym zapisem fonetycznym w języku angielskim oraz z nieregularnymi formami... Czyli gdy się nauczysz simple english na A2 to esperanto będziesz miał na B2...
@dad1111: A, rzeczywiście to tylko zestaw słów. Czyli, kiedy w Esperanto jesteś w stanie budować proste zdania, w angielskim uczysz się odmiany be i have.
@Alkreni: Gdy w esperanto budujesz zdania we wszystkich czasach i z dowolnymi czasownikami to nauczycielka od angielskiego nadal Cię poprawia, że liczba mnoga od mouse to mice.
@ananasowa_pythonistka sama zaczęłaś, wpis nie był związany z esperanto... do tego krytykujesz i nie akceptujesz argumentów. :) Chętnie dodam Cię do mojej listy ;)
Przy tworzeniu mapy związanej z #esperanto powstała podstrona z językiem polskim. Celem jest popularyzacja tagu language:*=yes
Czyli miejsc (hotele, sklepy itp) gdzie możemy użyć danego języka aby się dogadać. Może być całkiem przydatne na #emigracja jeśli ludzie będą dodawać odpowiednie miejsca.
#openstreetmap #chwalesie #github
bona - dobry
bone - dobrze
Po cholerę utrudniać sobie życie? Druga sprawa, że Esperanto było tworzone w czasach gdy królował francuski i dlatego np. okno to fenestro.
Ale już wiem o co Ci chodzi i głupszym językiem jest python. Strasznie regularny XD
@Alkreni: w takim razie już lepszy będzie Simple English, przynajmniej można później się nauczyć zwykłego angielskiego.
Jeśli chodzi o końcówki to gdybyś czytała np. książkę w esperanto to byś doceniła. Zazwyczaj gdy w innych językach widzisz pierwszy raz słowo to nawet nie wiesz jak do niego podejść. Tu często dostajesz tyle informacji, że się domyślisz.
Mnie esperanto w słowotwórstwie przypomina np. fiński. Szpital to malsanulejo. Czyli mal-san-ul-ej-o znaczy tyle co ej
Simple English ma dużą wadę– nie jest neutralny i jest tylko przybudówką do innego języka.
Komentarz usunięty przez autora