Wpis z mikrobloga

@pesia: @citra:@Ustrojstwo: nie mam z tym zbytnio problemu, zamierzam skonsumować dwie sztuki wieczorem.
Tak mi tylko chodzi po głowie, co te filety przeszły w te 18 miesięcy. Ciekawe, czy producent trzyma tak duże zapasy, czy np. ryba trafiła na nasz rynek, bo gdzieś indziej się nie sprzedała. A jeśli tak, to jest jakieś tam ryzyko, że nie zawsze udało się utrzymać te -18 stopni. A cena to tylko
  • Odpowiedz
@citra: a nie jest tak, że to zależy od procesu produkcyjnego?
@tmkg: ten łosoś był pewnie zamrożony w ciekłym azocie zafoliowany i tak trzymany. Względnie foliowany przed mrożeniem. Wątpię, żeby mu się stała jakąś wielka krzywda, poszedł do pudełka z magazynu i sru do sklepu. Raczej po sklepach nie wędrował.
  • Odpowiedz
@citra: no tak, w domowych warunkach to inna śpiewka - po zapakowaniu w trzy torebki strunowe, po kilku miesiącach wszystko ma smak zamrażarki.
  • Odpowiedz