Wpis z mikrobloga

@abramek: ja mam tak że zwykle chce mi się iść na imprezę a potem okazuje się jedna z gorszych - dla tego już od 2 lat nie łażę nigdzie na sylwestra, zawszę jest niby spoko aż wszyscy #!$%@? koło 12 stwierdzają że fajnie jest iść na rynek albo gdzieś i wtedy zwykle zaczyna się piekło