Wpis z mikrobloga

witam survivalowe swiry !
Za poltora miesiaca, w ostatni weekend marca wybieramy sie z pracy na "survivalowy" wypad.
Calosc wyglada mniej wiecej tak ze zbieramy sie w 250 osob w piatek po pracy, potworzone sa ekipy 5 osobowe.
Zapakuja nas wszystkich do autobusow i dopiero wtedy powiedza nam gdzie sie wybieramy. Punkt docelowy moze byc niedaleko (Ardeny w Belgii/Francji) albo gory Hercu w Niemczech albo tez dalej np Szwecja, Norwegia, albo Hiszpania czy Italia. Caly myk w tym ze dowiemy sie o tym dopiero w autobusie, ktory zawiezie nas na lotnisko albo do miejsca docelowego. Mam wiec duzy problem ze skompletowaniem ekwipunku.
Wypad bedzie polegal na tym ze zostaniemy wyrzuceni w miejscu A w kraju docelowym i mamy w ciagu 2 dni dotrzec do punktu B oddalonego o okolo 80 km. Zadnych zabukowanych hoteli czy innych korpo uciech. Koledzy ktorzy jezdzili na to wczesniej opowiadali ze spali glownie pod mostami, bo namioty ciezkie i nigdy nie zabieraja.
Potrzebuje rady co zabrac, co bedzie potrzebne zeby wyjazd byl dla mnie zabawa a nie meczarnia.
Oczywiscie dobre buty, plecak, dobry spiwor juz mam ogarniete. Dobra latarka, powerbanki, 2 porcje jedzenia wojskowego (w razie czego) takze ( podobno po drodze sa jakies wioski gdzie mozna cos kupic)
Mysle o nozu, chyba kupie na ten cel bagnet, jakis amerykanski albo polski 6H4.
Co wiecej ??? Co mam zabrac co na pewno mi sie przyda i nie bedzie ciezarem w plecaku?
#survival #outdoor #trekking #emigracja
  • 5
  • Odpowiedz
@Lucky_ bagnet to trochę ryzykowne (prawo noszenia noża w danym kraju), lepiej jakiś porządny scyzoryk/folder. Może jakaś kuchenka turystyczna gazowa albo na paliwo stałe. Pamiętaj o zapewnieniu ognia (zapałki, zapalniczka, krzesiwo). Jakaś apteczka też by się przydała.
  • Odpowiedz
@Lucky_: karta kredytowa to podstawa ;)

Ale tak na szybko o czym bym pomyślał...

Nóż. Olej jakieś wynalazki - kup Morę za 50-60zł i jakiegoś multitoola. Z innych narzędzi jeszcze paracord i taśmę naprawczą. Może też igła i porządna nić. Kilka
  • Odpowiedz