Wpis z mikrobloga

Gdybyśmy zetknęli się z technologią obcej cywilizacji, która byłaby znacznie bardziej rozwinięta od naszej to pewnie nawet nie zdawalibyśmy sobie sprawy z czym mamy do czynienia. Pomyślcie jakie wrażenie na członkach plemienia z lasów Amazonii, którzy nigdy nie mieli kontaktu z resztą świata zrobiłby laser lub zwykłe radio. Teraz wyobraźcie sobie jakie technologie posiada cywilizacja, która jest starsza od nas o milion lat.

Wyobraźmy sobie technologię kosmitów, która:

- Nie ma ustalonego kształtu i rozmiarów.
- Nie ma wyraźnie określonych granic
- Jest dynamiczna we wszystkich skalach czasu i przestrzeni
- Nie angażuje się w żadne rozpoznawalne działania

Jesteśmy bardzo przywiązani do ludzkiej koncepcji maszyny i zazwyczaj podobnie wyobrażamy sobie technologie obcych. A co jeśli ich technologia znajduje się na wyższym poziomie którego nie potrafimy sobie nawet wyobrazić? Pięćset lat temu, sam pomysł, że może istnieć coś takiego jak programowanie maszyn, byłby absolutnie nie do ogarnięcia ludzkim rozumem. Jeśli istnieje jeszcze wyższy poziom to może brakować nam słów na opisanie tego jak on wygląda. Ech ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#kosmicznapropaganda #przemyslenia #ocislycontent
O.....Y - Gdybyśmy zetknęli się z technologią obcej cywilizacji, która byłaby znaczni...

źródło: comment_g5jorVEbIdtVmMTCFOT5Q3QfjqrwQYCZ.jpg

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
@OCISLY: Ja bym chciał poznać odpowiedzi na dwa dużo prostsze pytania. Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Jeśli nie to czy istnieją formy życia zupełnie różne od tych, które istnieją na Ziemi czy życie jakie znamy może wyglądać tylko jak ziemskie? Równie dobrze jak to, że kosmici są galaretowatym morzem niezdolnym do komunikacji z istotami jak my, może się okazać, że są po prostu ludźmi 2.0 ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@OCISLY:
36,400,000. To jest liczba inteligentnych cywilizacji, których możemy się spodziewać w naszej galaktyce- według słynnego równania Drake’a.
Od ostatnich 78 lat wysyłamy w kosmos wszystko, co jest związane z naszą cywilizacją- nasze radio, naszą telewizję, naszą historię, nasze największe odkrycia. Wykrzykujemy swoją obecność co sił w płucach, zastanawiając się, czy jesteśmy sami we wszechświecie. 36 milionów potencjalnych cywilizacji, prawie wiek nasłuchiwań i nic. Jesteśmy jedyni.

Tak mi się wydawało jeszcze około 5 minut
  • Odpowiedz
@OCISLY: Zawsze śmieszyły mnie te wszystkie programy na Discovery, w których dywagowano na przykład na temat sposobu, w jaki cywilizacja ludzka poradzi sobie za miliardy(!) lat z problemem uciekającego od nas Księżyca, czy ewolucji Słońca. A to żeby holować jakiegoś satelitę Jowisza, albo żeby zbudować wielkie statki-kolonie, na których uciekniemy z umierającej Ziemi...

Pamiętam, jak kiedyś próbowałem na mirko wytłumaczyć komuś jak śmieszne jest założenie, że w przypadku hipotetycznej inwazji kosmitów walczylibyśmy np. z ich piechotą. "Piechota zawsze była podstawą sił zbrojnych, od zarania dziejów" - takiego rodzaju ostatecznym argumentem posłużył się mój rozmówca, no cóż.

Istnienie Paradoksu Fermiego w powszechnej świadomości jest zresztą chyba najlepszym zobrazowaniem skali panowania bardzo ograniczonego sposobu myślenia, nawet wśród naukowców. Wszechświat istnieje miliardy lat, nasza cywilizacja - raptem kilka tysięcy. Szanse, że spotkamy kogoś na podobnym do naszego stopniu rozwoju są zaniedbywalne (a nawet jeśli, to nie należy się spodziewać od tego rodzaju "kolegów" kontaktu, skoro sami nie potrafimy takiego przedsięwziąć, nie licząc śmiesznego z powodu potrzebnych skal czasowych programu SETI). Powinniśmy oczekiwać albo zwierząt, albo istot wobec nas boskich - dla tych drugich jesteśmy elementem otoczenia, a sama koncepcja ich istnienia jest dla nas niezrozumiała, tak jak obca jest mrówkom idea świadomości. Nie twierdzę, że powyższe trzy zdania rozwiązują problem, pokazują natomiast jak niedopracowane jest samo pytanie leżące u jego
  • Odpowiedz
Tymczasem, nie licząc pewnych mechanizmów ewolucyjnych ( potrzebnych do zbudowania złożoności życia z prostoty martwej materii), nie ma żadnych ograniczeń.


@IamHater: Są - jeśli życie podlega ewolucji, to jest takie zjawisko jak konwergencja. Można się spodziewać, że obcy będą bardzo podobni do ludzi, jeżeli stworzą cywilizację techniczną. Plus za Wattsa, ale on tam raczej zadał pytanie, niż przedstawił odpowiedź :). W sensie "co by było gdyby indywidualizm dotyczył tylko ludzi
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny:

Są - jeśli życie podlega ewolucji, to jest takie zjawisko jak konwergencja. Można się spodziewać, że obcy będą bardzo podobni do ludzi, jeżeli stworzą cywilizację techniczną. Plus za Wattsa, ale on tam raczej zadał pytanie, niż przedstawił odpowiedź :). W sensie "co by było gdyby indywidualizm dotyczył tylko ludzi w kosmosie"


W moim odczuciu kwestia ewentualnego kolektywizmu obcych Wattsa była cechą drugorzędną, wynikającą z tych ważniejszych. A przede wszystkim ze sposobu, w jaki myśleli. "Jak bardzo istnienie świadomości, zjawisko które przyjmujemy za tożsame z powstaniem inteligencji biologicznej, jest tak naprawdę ważne?" - ja widzę przede wszystkim takie pytanie. Ale książka jak to książka, znaczeń wiele ;
  • Odpowiedz
@Dziobaczka jeśli jakaś cywilizacja nas odnajdzie to będzie prawdopodobnie wysoko zaawansowana - jeśli jest to możliwe, to pewnie nie będziemy pierwsza przez nich spotkana. A więc pewnie ukażą nam się w formie w miarę akceptowalnej dla nas, żeby nas nie wystraszyc :) rzecz jasna zakladajac pokojowa misje :P a propos pierwszego kontaktu z obcymi i ich "nietypowego" wyglądu to polecam bodajze serial nadzorcy. Jako całość średni, ale motyw wyjścia z cienia
  • Odpowiedz
@wafel93: patrząc na rozmiary kosmosu to bardzo możliwe, że będzie zaawansowana, ale życie to też drobne bakterie, które są w stanie przeżyć nawet w bardzo groźnym środowisku, choćby siarkowym. Dlatego patrząc z innej strony, dla pewnego rodzaju życia i my jesteśmy pewnie bardzo zaawansowani :P Natomiast poza naszą wyobraźnią jest pewnie to, co dla nich banalne i ich rzeczywistość, już nawet nie tyle sam wygląd. Wystarczy pomyśleć, że człowiek właściwie
  • Odpowiedz
@Dziobaczka słyszałem, że ta kwestia z niewykorzystywaniem całości mózgu to, w mniejszym lub większym stopniu - bajka :) Nie zmienia to jednak faktu, że prędzej czy później ludzkie zdolności poznawcze mogą się okazać zbyt ograniczone żeby zrozumieć niektóre rzeczy i trzeba będzie się posiłkować jakimiś wszczepkami do mózgu :D w ksiazce "slepowidzenie" o ile dobrze pamiętam, główny bohater był jednym z ludzi którzy tłumaczyli niepojmowalne dla ludzi maszynowe konkluzje na spłaszczone,
  • Odpowiedz
@wafel93: no smutne niestety, ale czym jest te załóżmy optymistycznie nawet 90 lat w perspektywie wielkości wszechświata i odległości lat świetlnych, nawet patrząc tylko na naszą galaktykę? Cała Ziemia właściwie istnieje zaledwie ułamek i to bardzo niewielkie czasu, który szacuje od początku kosmosu... Ale można na to spojrzeć z tej optymistycznej strony, że mimo tej nietrwałości człowiek potrafił tak wiele prawidłowości odkryć i wiele na pewno odkryje. No też słyszałam,
  • Odpowiedz
@Dziobaczka i deja vu jako błąd w matrixie :P ja ostatnio mam schizę odnośnie spania, jak sobie uświadomiłem, że to w sumie człowiek przechodzi w taki stand-by. Traci świadomość, ale coś nadrzędnego się o niego troszczy :|
  • Odpowiedz