Wpis z mikrobloga

Co się dzisiaj stało to ja nawet nie...
Do rzeczy, wracam sobie do domu w #krakow i chciałem jeszcze zajść do zabki po wodę. Idę i już zza rogu słyszę jak ktoś krzyczy, patrzę a tam właściciel przed sklepem trzyma jakiegoś gościa za kaptur i krzyczy żeby oddawał klucze. Chwilę mi zajęło żeby przetwarzyc co się właśnie tu #!$%@?, a później podbiegłem do tego faceta, złapałem go w pół od tyłu i wtedy puścił klucze. Myślałem że jeszcze się będzie chciał bić z tym właścicielem, ale zrezygnował. Właściciel mi podziękował,


W każdym razie #czujedobrzeczlowiek
#gownowpis
  • 15
@Scoffer: brązowe włosy, średni wzrost, często w ciemnozielonej bluzie zamiast tej #!$%@? koszulki, miły, młody sprzedawca (bez ukraińskiego akcentu). xd Jeśli kojarzysz to pozdrawiam po raz trzeci.