Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki potrzebuje rady. Już od dłuższego czasu jestem ze swoim #niebieskipasek i wszystko między nami układa się bardzo dobrze oprócz jednej kwestii. Otóż niebieski zaniedbał swoją sylwetkę i przybrał kilkanaście kilo. Nie byłoby w tym nic złego, każdemu może się zdarzyć, ale ten stan rzeczy utrzymuje sie juz ponad rok i zaczyna mnie to powoli irytować. Sama jestem szczupła, dbam o swoją sylwetkę oraz regularnie chodzę na siłownię i tego samego oczekuję od niego. Już kilka razy dawałam mu delikatnie do zrozumienia, że czas najwyższy wrócić do dawnej formy, ale on nic sobie z tego nie robi. Już nie pociąga mnie seksualnie tak jak kiedyś. Boję się, że jeżeli nic ze sobą nie zrobi to zacznie jeszcze bardziej tracić w moich oczach i zwyczajnie zacznę się nim brzydzić, bo zamiast widzieć w nim chłopaka, w którym się zakochałam będę mieć w głowie tłusty bebzol ( ͡° ʖ̯ ͡°) Wiem, że brzmi to dosyć kuriozalnie, ale tak jest. Nie chcę żeby do tego doszło, ponieważ kocham go i chciałabym go jakoś przekonać do ćwiczeń oraz diety, więc proszę was o radę. Jak zmusić niebieskiego do ruszenia tyłka?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania: No powiedz mu, ze jestes klasa wyżej, masz dobrą dupeczkę i figurę, a on zmalau i w ogóle, niedotrzymanie umowy, przecież nie był ulaną #!$%@?ą jak sie zeszliście i sobie nie życzysz być z grubasem, jak się nie podoba to elo, przecież znajdziesz sobie adonisa, bo jesteś dobrą laską. Pozatym jak będzie wiedział, że chcesz, zeby się za siebie wziął i będziesz naciskać, to w ogole będzie miał to w
@AnonimoweMirkoWyznania: a jesteś z nim z miłości do niego, czy z miłości do jego wyrzeźbionej klaty?

Ok, ja rozumiem że kilkanaście kilo to sporo (zwłaszcza jeśli nie jest wysoki), że może wolałabyś takiego jak na początku, ale żeby od razu brzydził? Kilkanaście kilo nie zmieni szczupłego faceta w potwornego grubasa. Nie wiem jak można w takiej sytuacji kogoś naprawdę kochać i tak myśleć.
@Nova24: a obrzydzenie do samego siebie to co innego. ;) Co do tego że myśli że zdobył - jest to prawdopodobne, ale tak samo prawdopodobne są inne scenariusze, więc nie będę oceniać.
Odnoszę się tylko do postawy OPki.
OP: @PrzegrywWykopek: aż tak? wydaję mi się, że nie ma mentalności Janusza, a jedynie brak mu odpowiedniej motywacji ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Dzexon: dzięki, ale jeszcze wolę zostać przy swoim i jakoś uratować swój związek
@Fryceusz: juz raz spróbowałam takiego zagrania z wysportowanym kolegą i skończyło się na fochu..

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling

OP: @Kolmetoista: nie od razu przychodzi obrzydzenie. Nie jestem też z facetem dla wyrzeźbionej klaty, ale nie jestem też z nim dla odstającego brzucha, tym bardziej że na początku taki nie był. Nie wymagam od niego żeby miał poł metra w bicepsie i kratę na brzuchu, wystarczy ze bedzie mial zwykłą, szczupłą sylwetkę. Nie chce kończyć tego związku, dlatego szukam jakiegoś sposobu by zmusić go do poprawy sylwetki, bo w
@AnonimoweMirkoWyznania: no dobra, a gdyby tobie się przytyło z jakiegoś powodu, chciałabyś żeby twój facet myślał "ojezu, jeszcze trochę i zacznie mnie obrzydzać!"? Jest dla mnie ogromna różnica między "kochanie, kocham cię takim jakim jesteś, ale troszczę się o ciebie i chciałabym żebyś schudł dla zdrowia" a "wiesz co, przytyłeś, nie pociągasz mnie, chyba cię rzucę"
OP: @Kolmetoista: myślę, że nie chciałabym żeby tak myślał, ale byłoby to raczej nie uniknione gdybym przytyła jakieś 13-16kg. Jak już wspomniałam we wpisie, próbowałam delikatnie zasugerować problem, zapraszałam go żeby poszedł ze mną na siłownie poćwiczyć, ale to nic nie dało dlatego szukam innych rozwiązań i pytam o porady. Rozumiem, że Twoją poradą jest akceptacja stanu rzeczy, ponieważ dodałaś już 4 komentarze i w żadnym z nich nie ma
ZepsutyNomad: To może Ty go jednak wcale nie kochasz? Tylko jego cialo? A co jesli np (nie życzę ci tego) zachorujesz i roztyjesz sie tak że praktycznie nie bedzie szans do powrotu do dawnej sylwetki (kolezanka tak ma, musi brac hormony i przytyla duzo a kiedys chudziutka byla i pomimo tego ze regularnie cwiczy i trzyma diete to nie może schudnac bo bierze leki hormonalne) tez będziesz chciała żeby cię zostawił?
OkiełznanaProgramistka: A moj niebieski ma genetyczne predyspozycje do ,, brzucha" jego ojciec, dziadek mial....i co mam zrobić? Rzucić go? Stara się ćwiczyć ma dobra kondycje dzieki jezdzeniu non stop na rowerze ale brzuch mu zaczyna troszke rosnac.no ale tez duzo pracuje i studiuje zaocznie wiec i czas ma ograniczony .mimo to jakos mi to nie przeszkadza. Nie kocham go za wyglad przecież. ..

Zaakceptował: xadereq

@AnonimoweMirkoWyznania: Ja byłam pączkiem i schudłam dla niebieskiego, bo chciałam dać od siebie wszystko to, co we mnie najlepsze, bo ten chłopak jest tego wart. On raczej się nie domyśla, że zrobiłam to specjalnie dla niego, ale to bez różnicy, efekt jest ten sam i widzę to w jego oczach. Niczego nie żałuję. Twój niebieski musi zrozumieć tą zależność, bo inaczej nic z tego. Szkoda, że się aż tak zapuścił, w