Wpis z mikrobloga

Jadąc na dzisiejszy wykład oglądałem przez okno jak bardzo zmienia i rozwija się moje miasto. Targi Poznańskie, dobre samochody, nowoczesne tramwaje i autobusy, Bałtyk, niedaleko Zamek, opera. Tak jechałem i czułem to miasto. Wszedłem do mojego ulubionego budynku uniwersyteckiego a na końcu korytarza siedzieli bezdomni, zdziwiłem się trochę tym widokiem. Poszedłem na wykład, w między czasie słychać było włączony alarm. Na wykładzie nasłuchałem się jak bardzo jesteśmy w dupie jako społeczeństwo, jak #!$%@? będą emerytury, jak duże są niezadowolenia społeczne ale mimo wszystko i tak żyjemy przecież w dobrych czasach rozwoju chociaż jest on nierówny. Jak wyszedłem z budynku zobaczyłem policję pilnującą tej pary bezdomnych, czekali na straż miejską. Badanie alkomatem. Facet ledwo trzymał się na nogach, miał wszystko w dupie i palił papierosa. Playlistę włączyłam na losową what a wonderful world usłyszałem z słuchawek...

Siedzę już w autobusie. Słucham ulicznego rapu, jedna pani je zapiekankę, dużo ludzi zmęczonych po pracy i jakaś grupka licealistów śmieje się tam na tyle. W sumie trochę chaotyczne mi to wyszło.
#gownowpis #podrozujzfrankiem
  • 1