18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Jadąc na dzisiejszy wykład oglądałem przez okno jak bardzo zmienia i rozwija się moje miasto. Targi Poznańskie, dobre samochody, nowoczesne tramwaje i autobusy, Bałtyk, niedaleko Zamek, opera. Tak jechałem i czułem to miasto. Wszedłem do mojego ulubionego budynku uniwersyteckiego a na końcu korytarza siedzieli bezdomni, zdziwiłem się trochę tym widokiem. Poszedłem na wykład, w między czasie słychać było włączony alarm. Na wykładzie nasłuchałem się jak bardzo jesteśmy w dupie jako społeczeństwo, jak
Na pętli autobusowej moją uwagę przykuł ten chłopak, co tak dziwnie posuwał nogami. Jakby zamiast iść bardziej płynął. Wolno i niepewnie ale płynął. Gdy mnie minął zrozumiałem, że jego oczy już dawno popłynęły zwiedzać inne byty. Stanął pod filarem i zaczął wąchać klej. W autobusie usiadł na samym końcu, jego twarz nie wyraża żadnych emocji. Poza nim dużo tu emerytek wracajacych od lekarza i trochę dzieciaków ze szkół. Te pierwsze siedzą w
No pół godziny do autobusu. Myślę sobie pójdę na kebaba, tam przynajmniej ciepło będzie. Obsługa: jakiś Mati cały w tatuażach wpatrzony w telefon i taki gruby. Siedzę i czekam.
Gruby: I jak tam odzywa się do ciebie ta twoja?
Mati: Nie cisza w #!$%@?.
Gruby: Ja to mam #!$%@? teraz.
No i wyciąga telefon i pokazuje Matiemu to jest moja żona nie, rozjechana taka się z przyjacielem puściła, w dupe ją kopnąłem.
@urs6: ja mieszkam w Brukseli. Jak byłem mały (+-8 lat) to chodziliśmy do fryzjera araba, i właśnie robił taka herbatę arabska zajebista, miętowa. W tym ich specjalnym czajniczku.

W ostatniej klasie szkoły średniej natomiast, często robiliśmy śniadania klasowe, i jeden arab przynosił zawsze czajniczek do herbaty. Oprócz herbaty, wrzucił zioło xd. Ale to były czasy...
@Frank_Costello: ponad miesiąc temu byłem świadkiem jak w biedronce jakaś baba wykłócała się, że nie dostała naklejek (to się zbierało żeby dostać jakąś gównianą maskotkę z Aliexpress). Po kilku minutach jak już stałem przy kasach podeszła managerka sklepu i wytłumaczyła, że alkohol i papierosy nie włączają się do kwoty promocji. Polska odzyskuje godność ( ͡° ͜ʖ ͡°)