Wpis z mikrobloga

@Nebayh: Opóźnienia we wdrożeniu Me 262 spowodował sam Hitler, żądając od projektantów, aby nowy samolot był "szybkim bombowcem", zdolnym do rajdów na tereny nieprzyjaciela, zrzucając bomby na ważne cele i zdolnym do szybkiego powrotu do bazy. Oczywiście wszyscy inni widzieli w "Jaskółce" myśliwiec z krwi i kości, zwłaszcza w czasach wielkich ofensyw bombowych Aliantów na miasta III Rzeszy. Fuhrer długo nie dał się przekonać, ale ostatecznie łaskawie wydał zgodę na produkcję
@Nebayh: #infografika to jest kolejny rak jak wiedza bezużyteczna czy faktopedia. Ta przykładowo jest przygotowywana przez amerykanów i jej obiektywność jest żadna. Już tu koledzy wyżej pisali. Bf-109, FW-190, Spitfire - wszystkie te samoloty miały wersje zdolne osiągać te 540 mph.

Dodatkowo P-38 bardzo długo cierpiał na zjawisko flatteru i nie mógł przekraczać prędkości 500 mph nawet w nurkowaniu, co robiło z niego bardzo łatwy cel - ten samolot był bardzo
lel, jaki powolniak, jest pan zerem panie a6m


@afc85: Bo A6M był gównem. W momencie wybuchu wojny przedstawiał taką samą wartość bojową jak nasze PZL P11c w kampanii wrześniowej - był w stanie zestrzelić każdego idiotę.

W czasie kampanii wrześniowej zdarzały się przecież nawet zestrzelenia Messerschmittów przez nasze P7, przy który P-11 to był supermysliwiec - działo się to wtedy, kiedy jakiś krewki Hans wbrew szkoleniu i zdrowemu rozsądkowi wdawał się
@Adhezyt: Me-262 miał bardzo słabe parametry jako myśliwiec - dość wspomnieć, że Ar 240, który był projektowany jako bombowiec miał większą zwrotność od tej 109-tki z doczepionymi silnikami odrzutowymi.
Hitler po prostu nie dopuszczał do siebie myśli w jak ciężkiej dupie jest obrona przeciwlotnicza III Rzeszy i w tamtym czasie nawet szybki Amerika Bomber bardziej przydałby się jako myśliwiec niż jako bombowiec.