Wczoraj z racji tego że sąsiadka srała żarem już o 18:00 że są hałasy to nie mogłam ich rozpierniczyć tylko musiałam kulturalnie rozkręcić (つд｀) Czuję się jak w jakiejś biedakawalerce ale trzeba to przeżyć. Obecnie to wygląda tak, fachowiec już przyszedł i dogadujemy szczegóły (rany julek jak dobrze że mam niebieskiego bo sama bym nie ogarnęła).
PS Jakie duże (większe niż 60x60, bardziej 80x80 albo 100x100) płytki polerowane rektyfikowane dostępne w sieciówkach typu lerła merlin?
@Hannahalla: Pracę się często w naszych czasach zmienia, więc za 2 lata może pracować w Piasecznie... Dla mnie żaden argument przy wyborze lokalizacji.
Z Mokotowa, czyli dzielnicy obok centrum wszędzie daleko, uhm.
@03lve37912: Szczere wyrażanie swojego zdania to nie spina (✌ﾟ∀ﾟ)☞ Praga zawsze będzie dla mnie mentalnym syfem i nigdy nie będę chciała tam zamieszkać, Zielona Białołęka, Ursynów - dalekie wypizdowia, zależy mi na tramwajach, na Młocinach mam zawalistą pętlę i w niedalekiej przyszłości będę miała blisko do ogromnej galerii handlowej.
@Hannahalla: Bycie z dziada pradziada mieszkańcem Mokotowa nie usprawiedliwia wypowiadania się w oszczerczy i podły sposób o jakiejkolwiek innej dzielnicy, w której nigdy nie był.
Jeszcze raz proszę, abyś nie pomijała części moich postów... Pytam cię: czy ja też jestem mentalnym syfem, bo kupiłem tam właśnie mieszkanie?
@Hannahalla: Jak przeglądałem te twoje #gownowpis z wirtualny przytulankami jakichś losowych mirków, to wydawało mi się, że jesteś miłą i ciepłą osobą. To się k---a widzę pomyliłem. Obraziłaś mnie i tak chamsko jeszcze pokazujesz, jak bardzo masz to w dupie.
@03lve37912: Skoro nie chcesz na PW to nie. Nikt nie pomija Twoich postów. Jeśli pytasz czy jesteś czy jesteś to chyba coś nie tak? Nikt Cie za takie nie uważa bo niby gdzie jest tak napisane? Co do wypowiadania się nt dzielnic to wierz lub nie ale praktycznie każdy to robi. Sam często jestem rożnorako nazywany i jakoś nie rusza mnie to bo, uwaga, za takiego się nie uważam. Więc
@Invisible22: PW pisać miałem, dlatego skasowałem tamten wątek, teraz to już po jabłkach. Wytłumaczyć to wszystko powinieneś teraz swojej dziewczynie, która nie potrafiła napisać takiego posta, a mnie zlała totalnie i robiła mi jeszcze jakieś chamskie komentarze typu "współczuję ci". To jej wyjaśnij, że każda dzielnica ma wady i zalety, bo chyba przyjęła do serca tylko "mentalny syf" i chodzi tak teraz jak nakręcona, i powtarza, bez ksztyny zastanowienia się
Zmarła mi przed chwilą mama, 6 lat temu tata, jak jeszcze byłem nastolatkiem. 22 lata na karku, od dawna się czułem sam na tym świecie, ale teraz to już przesada
Wczoraj z racji tego że sąsiadka srała żarem już o 18:00 że są hałasy to nie mogłam ich rozpierniczyć tylko musiałam kulturalnie rozkręcić (つд｀)
Czuję się jak w jakiejś biedakawalerce ale trzeba to przeżyć.
Obecnie to wygląda tak, fachowiec już przyszedł i dogadujemy szczegóły (rany julek jak dobrze że mam niebieskiego bo sama bym nie ogarnęła).
PS Jakie duże (większe niż 60x60, bardziej 80x80 albo 100x100) płytki polerowane rektyfikowane dostępne w sieciówkach typu lerła merlin?
#chwalesie albo i #gorzkiezale #remontujzhannah #cotahannah #remont #pytanie
źródło: comment_cd1FLBLr1NR2C08qLyVfnTx5ER2WaeVY.jpg
PobierzZ Mokotowa, czyli dzielnicy obok centrum wszędzie daleko, uhm.
Ursynów to taki sam wypizdów jak Młociny jak dla
Praga zawsze będzie dla mnie mentalnym syfem i nigdy nie będę chciała tam zamieszkać, Zielona Białołęka, Ursynów - dalekie wypizdowia, zależy mi na tramwajach, na Młocinach mam zawalistą pętlę i w niedalekiej przyszłości będę miała blisko do ogromnej galerii handlowej.
BTW to ja też jestem w tym momencie mentalnym syfem? Pytam, bo może warto, abyś zastanowiła się, czy swoim poglądem kogoś czasem nie dotkniesz.
Widać że przyjezdna ;-)
Jeszcze raz proszę, abyś nie pomijała części moich postów... Pytam cię: czy ja też jestem mentalnym syfem, bo kupiłem tam właśnie mieszkanie?
A idź w cholerę, jesteś w c--j przykrą osobą.
Co do wypowiadania się nt dzielnic to wierz lub nie ale praktycznie każdy to robi. Sam często jestem rożnorako nazywany i jakoś nie rusza mnie to bo, uwaga, za takiego się nie uważam. Więc