Wpis z mikrobloga

#chiny #azja #heheszki #truestory #jedzenie
Przyomniała mi się pewna historia...
Byłam na kolacji ze znajomymi (wszyscy chińczycy)
Jedzenie baardzo dobre, kacze języki, jelita, inne dziwne części ciała zwierzaków


No i bardzo dobra herbata.
Jako że czajniczek prawie pusty to nalałam sobie tak, że aż zaczerpnęłam syfu z samego dna.
Po wypiciu zobaczyłam małą białą larwę owada nieznanego mi gatunku...

Przez chwilę myślałam że zwymiotuję te wszystkie pyszności.
Całkiem inaczej świadomie decydować się na jedzenie dzisnych rzeczy, w tym też robaków, a co innego nieświadomie wypić z nich wywar...

Popatrzyłam się na koleżankę chinkę, wskazując na kubek, bo nie bardzo byłam w stanie mówić.
Spodziewałam się czegoś w stylu ''hehe, nie martw się adableble, to tylko liść herbaciany w kształcie larwy, nie przejmuj się"
Ale nie.
Widziałam jej minę. Pomieszanie obrzydzenia z konsternacją. To nie był tradycyjny chiński napój...
Otworzyłam metalowy czajniczek i moim oczom ukazał się paskudny widok (pic related)

koniec końców okazało się że koleżanka chinka ma dokładnie takie same poczucie humoru. Nie dałoby jej spokoju gdyby mnie nie wkręciła. To herbata z dodatkiem ryżu.


#!$%@? tam, zapłacone to wypite( ͜͡ʖ ͡€)
Pobierz adableble - #chiny #azja #heheszki #truestory #jedzenie 
Przyomniała mi się pewna hi...
źródło: comment_6zbcI0m7hocTxqyi8AZX1Nbdcgmnaeaf.jpg
  • 11