Wpis z mikrobloga

Mirki jeszcze nigdy nie warzyłem piwa i mam pytanie a mianowicie czy warzyć od razu z zacieraniem czy bawić się w przez wiele osób hejtowane ekstrakty z samodzielnym chmielniem ? #piwowarstwo
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@flamezz: z zacieraniem :) i tak nic nie zakazisz, bo choćbyś zrobił wszystko źle, to i tak potem gotujesz z chmielem i się zdezynfekuje. wystarczy, że będziesz stał z termometrem i pilnował temperatury i w trakcie podgrzewania ciągle mieszał, żeby nie przypalić. Nie ma sensu moim zdaniem zaczynać od brewkitów, cała frajda z robieniem piwa, to właśnie etapy, gdzie Ty decydujesz jaki p--o ma być - dobór słodów, chmieli i
  • Odpowiedz
@flamezz: jeśli jednotemeraturowo to nie ma problemu. Wsypujesz, mieszasz, zamykasz pokrywę i wracasz za 30min znów mieszać :D. Pilnowanie temperatur to nic specjalnego, ogólnie zacieranie jest bardzo przyjemnie :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Baniok91
@nemezisso mam pytanie: jak dobrze utrzymywać temperaturę? Bo przecież podczas gotowania temperatura cały czas rośnie :p i kolejna kwestia , przeraża mnie kontrolowanie temperatury fermentacji, źle się przypilnuje i p--o będzie śmierdzieć spirytusem i farbą emulsyjną :/
  • Odpowiedz
@flamezz: Jeśli gotujesz/warzysz to ma wrzeć :D. A jeśli zacierasz to po osiągnięciu zamierzonej temp +kilka stopni (bo słody są zimne :D ) to wyłączasz palniki.
Kontrola fermentacji jest dużo trudniejsza. Ja niestety jeszcze nie dorobiłem się styropianowego pojemnika i fermentuje tam gdzie mam najzimniej- piwnica. Jak temp. jest koło 18 stopni, to nie będzie tragedii (przy US05 czy S04 bo pewnie z tego będziesz korzystał).
  • Odpowiedz
@flamezz: Ja tam się tak bardzo tą stałością temperatury zacierania nie przejmuję, amplituda jest ale trzymam się górnego lub dolnego przedziału zależnie od wymaganej wytrawności/treściwości piwa. A przy fermentacji po prostu lepiej mniej niż więcej o ile to nie pszeniczne czy belg :)
  • Odpowiedz
@flamezz: nie rozumiem trochę pytania chyba ;d Jedną ręką mieszasz, żeby się nie przypaliło, drugą trzymasz termometr i patrzysz ;d Jak chcesz dobić na 66, to dobijasz do 66, wyłączasz palnik, mieszasz jeszcze z 30 sekund, kładziesz przykrywkę na gar i idziesz sobie na kilkanaście minut :P

Moje kontrolowanie temperatury fermentacji jest takie, że kładę albo w pokoju albo w piwnicy i mam w dupie, jak jest gorące lato a
  • Odpowiedz
@Baniok91: No jednak o fermentacje to lepiej zadbać. Byłoby mi szkoda wrzucać łopatą chmielu, żeby potem popsuć to fermentując w np. 20 stopniach (otoczenia). Po to się jednak poświęca kupę czasu żeby zrobić coś smacznego.

  • Odpowiedz
drugą trzymasz termometr i patrzysz


@Baniok91: albo przywiązujesz nitką do ucha garnka i masz w pompie + wiesz, że nie utopisz:)

@flamezz: Żadnego brewkitu, a zacieranie to w większości profesjonalnie "na lenia". Grzejesz do ~72 C, wrzucasz słód, mieszasz i po 20-30min podgrzewasz chwile i znowu 20min luzu. Fermentacja? Grunt żeby było poniżej 17-20 C w pomieszczeniu, bo podczas burzliwej temp brzeczki będzie o 2-3 stopnie wyższa niż
  • Odpowiedz
@nemezisso: Wiesz co, nie zauważyłem żeby 20 stopni mi popsuło kiedyś p--o, serio :P W związku z tym nie bawię się w wielkie kontrolowanie temperatury. Latem znoszę najczęściej do piwnicy, tam czasem dobija do 20, ale zwykle jest trochę mniej. W sumie tylko weizeny robię latem w pokoju (belgów nie lubię). Po prostu dobieram sobie miejsce fermentacji do rodzaju piwa i jazda, teraz to często nie ma mnie cały tydzień
  • Odpowiedz