Wpis z mikrobloga

Ale ekipa. Jade nocnym. Do mojej podmiejskiej miejscowosci obok
wro. Jest 00.57. Wszyscy sa spokojni. Graja na fonach, gadaja. Usmiechnieci. Sobota. Twarze rozesmiane, ludzie wracaja z bib. Typiara z lookiem z lat 80, dobra dupa usmiecha sie do mnie. Odwzajemniam. Cool&coco. Wsiada dwóch #!$%@? jak sztucery gosci. Jeden od razu deklaruje, ze ma miesieczny, drugi kupuje bilet, kirowca polewa, mówi ze spoko. Jest zamieszanie, ale pozytywne. Siedzi jakis z wygladu drechol, sluchawy na uszach, gibie sie do muzy. Nikomu nie wadzi. Nikt.
Zaraz wysiadam.
Z podmiejskieg
Polska.
Mieszkam w Polsce.
Mieszkam tu tu tu tututu.
  • 5
@mishaki: Jechałam ostatnio nocnym to chyba z 6 osób siedziało i słuchało jak ziomek gra na gitarze. Dołączyłam się; wszakże też miałam gitarę... :-)