Wpis z mikrobloga

Zakup książki przepustką do napisania egzaminu. Mam pytanie Mirki i Mirabelki. Na ostatnim wykładzie usłyszeliśmy od Profesora Anona takie oto zdanie: "Podpisana własnoręcznie książka jest warunkiem koniecznym do przystąpienia do egzaminu, jednak nie wystarczającym". Książka oczywiście jego autorstwa. Egzaminu jeszcze nie było, ale po całym semestrze spotkań z nim nikt nie wątpi że tak właśnie będzie. Co zrobić w takim wypadku? Oprócz oczywiście zgłoszenia tego u dziekana/rektora?

#studbaza #studia #januszebiznesu
  • 4
@appleWoW: Miałem podobnie, przy czym książkę trzeba było przynieść do podpisania przez egzaminatora. Cała sytuacja została opisana w ankietach ewaluacyjnych. I co? I jajco, bo gościu nadal wykłada ( ͡° ͜ʖ ͡°)