Aktywne Wpisy
miekki_am +388
Czytając gorące, dowiedziałem się, że roczniki 87-90 wygrały życie i - jako ostatnie roczniki - mogły kupować #nieruchomosci po niskich cenach. Otóż, kur**, nie. Opowiem anegdotę na własnym przykładzie. Studia skończyłem w 2012 roku, gdy oficjalne bezrobocie wśród ludzi młodych wynosiło ok. 25%. Moja ówczesna dziewczyna, a obecnie żona, również w tym czasie kończyła studia. Chcieliśmy zostać w mieście, w którym studiowaliśmy, spoza top 5, ale prawie rok rozsyłania CV,
kizalfon +43
Jestem wyczerpany. Jeszcze tydzień takiej pogody a powieszę się w kiblu.
Nie nie schudnę bo mam wagę idealną.
Mury są tak nagrzane że nawet mi nie wpada powietrze z dworu do pokoju nocą.
No
Nie nie schudnę bo mam wagę idealną.
Mury są tak nagrzane że nawet mi nie wpada powietrze z dworu do pokoju nocą.
No
------------------------------------------------
tl'dr nie wykrywa mi właściwego wyjścia na karcie graficznej po uruchomieniu komputera
------------------------------------------------
Eloooo, z tej strony sos z gumijagód, udało mi się podłączyć kartę graficzną za pomocą konwertera z HDMI na VGA bo mam monitor starszego typu i zanim go zmienię, chciałem jakoś tam już pocieszyć się nową grafiką. Po półtorej godziny bezkresnej przyjemności patrzenia na rozdzielczość 1024 x 768 znalazłem problem, który powodował, że tylko taką rozdzielczość maksymalną mogłem ustawić. W Panelu nvidii (bo mowa o MSI GTX 1050 Ti coś tam coś tam) widnieje mi informacja, że monitor jest podłączony przez wtyczkę DVI-D co prawdą nie jest, bo kabel HDMI od konwertera jest wsadzony we właściwe miejsce. I tu uwaga, po wyciągnięciu wtyczki z karty i włożeniu z powrotem, pokazuje właściwe wyjście (HDMI) i mogę ustawić sobie rozdzielczość jakąś mój monitor obsługuje i wygląda to ok.
Dzieje się tak po restarcie komputera, widzę czarny ekran dopóki nie wyciągnę i wsadzę kabla HDMI.
Ktoś ma jakiś pomysł o co z tym może chodzić ?,
Komentarz usunięty przez autora Wpisu