Wpis z mikrobloga

  • 1267
Dziś wieczorem przekonałem się co to #logikaniebieskichpaskow . Wpadła do na znajoma mojego różowego, chciała pogadać, jakaś tam ciężka sytuacja. Mało zainteresowany tematem siedziałem przy kompie, w pewnej chwili rozmowa stała się burzliwa więc postanowiłem posluchac, zrobiłem sobie drinka bo stwierdziłem że bez tego może być ciężko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie myliłem się ... Sprawa wyglądała tak że siostrze tej znajomej sąd zabrał dziecko i uwaga! Oddał ojcu, więc lament. Jaki to sąd jest zły, jak stara się upodlic matkę z problemami, wnioski że były mąż musiał dać łapówkę sędziemu że tego tak nie można zostawić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Postanowiłem włączyć się do dyskusji i stwierdziłem że matka która w ciągu roku trzy razy przedawkowała, uciekła z leczenia i traktowała dziecko jako źródło dochodu to żadna matka, nawet suka dba o swoje szczenięta....
Mój różowy postanowił się nie odzywać bo chyba zrozumiała jaka głupia była ich rozmowa i argumenty a znajoma stwierdziła :
Matka to matka i nawet najlepszy ojciec nie jest lepszy od najgorszej matki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po czym wylała na mnie mojego drinka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie wytrzymałem chwyciłem za wlosy, wyciągałem siła z pokoju i wyrzuciłem na klatkę schodowa, buty i kurtkę odebrała na trawniku pod balkonem.
Moja się nie odzywa i poszła spać do drugiego pokoju ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jaki jestem zły bo wyrzuciłem jej koleżankę jak psa za drzwi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 99
  • Odpowiedz