Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam przyjaciółkę (o ile można to tak nazwać), znamy się od dzieciaka, czyli ładnych paręnaście lat. Ja jestem raczej osobą, która nie ufa wszystkim, stąd też moje bardzo małe grono znajomych. Dodatkowo od czasów gimnazjum było mi ciężko nawiązać z kimś jakieś relacje bo w tej szkole byłam szykanowana, pocięta kurtka, nóż przykładany do twarzy, popychanie, wyśmiewanie, do którego przyłączyła się nawet wychowawczyni...ale to nie o tym. Jak napisałam jestem osobą bardzo nieufną, ona natomiast ma pierdyliard przyjaciółek, koleżanek i w ogóle.
Za czasów technikum i gimnazjum bywało między Nami różnie, potrafiła nawet namawiać swoje koleżanki żeby mi dokuczały...Pomijam już ten fakt, nigdy jej tego nie wygarniałam bo po co. Obecnie mamy czasy studenckie i w uj przykro się robi jak patrzę co ona odwala wobec mnie, choć to zdarzało jej się wcześniej nawet. Zawsze jak piszemy ze sobą to pytam co u niej, jak się czuje (bo trochę choruje), zawsze staram się żeby ta relacja, była jak najlepsza, kiedyś proponowałam nawet wyjścia, ale oczywiście zawsze znajdzie się jakaś wymówka. Sytuacja wygląda tak, z koleżaneczkami/przyjaciółkami kino, imprezy, sylwestry, kawki i inne pierdoły, a ze mną nie bardzo. Nawet kiedy proponowałam, że przecież mogę się z nimi zabrać, też nie. Co chwile tylko podkreśla jak to jedna dziewczyna jest taka super, taka przyjaciółka i w ogóle, kupiły sobie prezenciki na gwiazdkę, na sylwestra wyjechały do Zakopanego ze swoimi chłopakami. Sylwestra kiedyś spędzałyśmy zawsze razem, ewentualnie ze swoimi chłopakami, teraz nawet nie zapytała co robię i czy się gdzieś wybieram. Z tą przyjaciółeczką ze studiów robi sobie selfiaczki i w ogóle, ze mną ostatnie zdjęcie zrobiła chyba za czasów podstawówki.
Rozmawiałam z nią już wiele razy na ten temat, że czuje się spychana całkowicie na boczny tor, ona potrafiła tylko non stop obwiniać mnie o wszystko, zamiast podejść do sprawy inaczej i jakoś ją rozwiązać.
Dla Was może i jest to błahy problem, mnie to nurtuje i sama się zastanawiam czy nie zakończyć powoli tego kontaktu...
Co byście zrobili w tym przypadku?
#feels #przyjaciele #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
  • 19
potrafiła nawet namawiać swoje koleżanki żeby mi dokuczały...


Dla Was może i jest to błahy problem, mnie to nurtuje i sama się zastanawiam czy nie zakończyć powoli tego kontaktu...

Co byście zrobili w tym przypadku?

@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym to zakończyła już po tej pierwszej akcji o.O
Dla Was może i jest to błahy problem, mnie to nurtuje i sama się zastanawiam czy nie zakończyć powoli tego kontaktu...

Co byście zrobili w tym przypadku?


@AnonimoweMirkoWyznania:

Nie wiem czy zauważyłaś...
Ale ONA JUŻ DAWNO TEN KONTAKT SKOŃCZYŁA!!!

Kobito jesteś na studiach. Najwyższa pora znaleźć sobie nowych znajomych. Do tego studia zresztą najlepiej się nadają. Wreszcie możesz zostawić z sobą czasy podstawówki czy gimnazjum.
Ba, nawet nową siebie możesz wymyślić.
potrafiła nawet namawiać swoje koleżanki żeby mi dokuczały


@AnonimoweMirkoWyznania Wut? Z tego co opisujesz to od zawsze miała na cb totalnie wywalone, po co w ogóle ktoś taki w twoim życiu?

Rozmawiałam z nią już wiele razy na ten temat, że czuje się spychana całkowicie na boczny tor, ona potrafiła tylko non stop obwiniać mnie o wszystko, zamiast podejść do sprawy inaczej i jakoś ją rozwiązać.


Nie bardzo rozumiem, co miała rozwiązać?
UzależnionaAnia: Jeśli to nie bait to.. olej, ja piernicze, jak można być gnojonym od podstawówki przez jakąś osobę i ją uważać za przyjaciela/przyjaciółkę... to nie przyjaciel to co najwyżej zwykła świnia, cham i prostak. Olej z góry, jak narzekasz na małą liczbę znajomych to polecam zmienić środowisko (ktoś zapyta jak) znaleźć sobie zainteresowanie, pasję (dla niektórych jest to jazda rowerem, biegi, taniec) dla każdego coś fajnego, zapisać się na jakiś kurs
PonadgabarytowaUkochana: Olej, to jest świnia a nie przyjaciółka, generalnie tak jak inni piszą, ona ma na Ciebie wywalone, ma swoich znajomych a Ty jesteś zabawnym akcentem w jej życiu takim popychadłem z którego można się pośmiać (tak wiem te słowa mogą boleć), jedyną radą to odciąć się od tej toksycznej znajomości. Znajdź sobie pasję, odpowiedz sama sobie na pytanie co lubię robić i zacznij top robić, zapisz się do jakiegoś koła
OP: > To wyglada za zarzutke .
Chciałabym żeby nią była, ale niestety nie jest...

a #!$%@? nie wierze Ci, wychowawczyni przyłączała sie do dokuczenia Ci ? bajki pisesz dziecko... albo masz problem z głową i wydaje Ci się że zawsze ale to zawsze jesteś niewinna


@wujek_piotr Nie musisz mi wierzyć, sama wiem co przeszłam i sama wiem jakie byly jej teksty kierowane do mnie typu "nie siedźcie obok niej bo
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie żaden kontakt z podstawówki się nie utrzymał a co dopiero z gimnazjum, choć w tym pierwszym jest sporo normalnych ludzi, ale jednak kontakt poszedł się walić.

Zawdadaniem się i martwieniem o nią pewnie przeleciała Ci szansa, na znalezienie jednej lubi więcej wartościowych osób. Nawet mam wysokoprawdopobne mniemanie, że na wykopu z pod tagu twojego miasta znalałabyś, bardziej wartościową osobą, z którą miło byś pisała i spędzała czas.

Po