Wpis z mikrobloga

Opisywałem we wcześniejszych postach, że moi rodzice wynieśli się na wieś na starość. Na wsi, jest stary budynek gospodarczy, który częściowo został zaadoptowany na garaż. Zimą wygrzewa się tam Corsa mamy. Ojca samochód stoi zawsze na zewnątrz...
Mama prawie nie jeździ, ojciec praktycznie codziennie. I codziennie to samo, wyjść, rozgrzać samochód, skrobać szyby, odśnieżać karoserie itp.
Pomyślałem, że kupię ojcu Pokrowiec na auto. No i na wigilii, wśród prezentów był ten jeden, dodatkowy ode mnie specjalnie dla niego.
Dzwonię dziś do rodziców, odbiera mama, gdaka szmatka. Pytam: Jak ojcu się sprawuje ten nowy pokrowiec. A mama mówi że leży w domu, zapakowany. - Nawet raz go nie użył. Matka mówi, że codziennie ojciec stoi i skrobie auto i marznie ale pokrowca nie używa.

Może to tak właśnie wygląda życie? Moja babcia. po śmierci dziadka mieszkała sama. W kuchni miała stół, którego jedna noga była krótsza niż pozostałe. Zawsze pod talerz zupy trzeba było podstawiać nóż, żeby się zupa nie wylewała. Kiedyś za małolata, pod jej nieobecność wyrównałem resztę nóg, tak że stał idealnie. I babcia nie była zadowolona...

Na moim osiedlu, wiatr naruszył konstrukcje jednego ze słupów oświetleniowych i było ryzyko, że się kiedyś przewróci. I codziennie, absolutnie codziennie ktoś z sąsiadów, komentował ten słup: Patrz, Pan, kiedyś ten słup się przewróci i jeszcze kogoś zabije. CODZIENNIE! Żona zadzwoniła do odpowiednich służb, przyjechali poprawili i teraz sąsiedzi przechodząc, jakby z jakimś utęsknieniem spoglądają na ten dumnie prężący się słup jak #!$%@? na walentynki, jakby im czegoś brakowało...

I tak sobie pomyślałem a co by było gdyby w końcu na wypoku naprawiono tagi? Teraz przynajmniej jest na co narzekać...

#przemyslenia #gownowpis #gorzkiezale #feels
  • 4
@Fafnucek: Ja się zastanawiam kiedy to się dzieje, na jakim etapie życia jest ta awersja do zmian największa. Ja pamiętam miałem tak że długo nie używałem smarfonów bo lubię fizyczną klawiaturę. Gdyby teraz jakiś cieć producent wypuścił smatfona z klawiatura wysuwaną to bym stał po niego jak po szynkę w PRL-u.