Wpis z mikrobloga

Wracając jeszcze do 2008 i słynnego już bólu dupy... Robert dzisiaj pokazuje że jest 100% oddany swojej pasji i mimo że nie boję się powiedzieć że jest dzisiaj niepełnosprawny to nie robił wymówek tylko za każdym razem walczył na tyle na ile pozwalało auto i jego zdolności motoryczne... Albo jedziesz na limicie i wygrywasz albo jedziesz bezpiecznie i przegrywasz...

Robert pokazuje że mimo tego że życie wiele razy kopało go po mordzie (Zaczynając od tego że jest Polakiem co w sportach motorowych na najwyższym poziomie jest hamulcem) to był wstanie bez milionów i bez układów jeździć w F1 i pokazać potencjał godny przyszłego mistrza Naprawdę szkoda tego wypadku bo Robert widać nie odzyskał jednak takiej formy psychicznej i mentalności jak sprzed wypadku...
#sportowiecroku #przemysleniazdupy #gownowpis
  • 1