Wpis z mikrobloga

Jak chodziłem do liceum miałem kolegę Wojtka, taki wiejski lovelas, modnie ubrany,włosy jak pederasta, dziewczyny go lubiły i my w sumie też, taki typowy Wojtek co sucharami sypie i tylko dupy mu w głowie. W 3 klasie, gdy zdał już prawko za 7 razem Wojtek dostał po dziadku opla astre 1 w sedanie, kolor purpura. Wójtek lubił się wyróżniac modnymi ubraniami czy pedalskim włosy to wiadome było, że Astra po dziadku też dostanie jakieś super bajer. Wójtek był młody i raczej nie srał hajsem, więc nie mógł z dnia na dzień kupić jakiegoś konkretnego dodatku typu styropianowe sportowe progi, czy lampy typu angel eye from słomczyn więc kupił 2 duże naklejki. Były to napisy, duże bordo litery naklejone na przedniej szybie. Nad stroną kierowcy ogromny napis BOSS, nad stroną pasażera MY BITCH. Wójtek wyobrażał sobie to co najbardziej lubił, będzie miał kolejną panienke i udany żarcik jak ktoś ją z nim w tym aucie zobaczy. Nic bardziej mylnego. Wojtka prawie cały rok do szkoły przywoził dziadek bo babcia zachorowała i potrzebna mu była jego astra. To Wójtek był bitchem, taki żart losu. Chociaż jedno mu się udało, smiechom nie było końca xD #truestory #gownowpis
  • 7
@nerana112: moj kumpel miał taką naklejkę w lanosie.Sęk w tym, że jego matka miała stare clio, które się często psuło.Widok jak ją podwozi do roboty byl dosyc częsty- bezcenne( ͡° ͜ʖ ͡°)Znalazl w koncu sobie jakas dupe, ktora mu to kazała zerwać