Wpis z mikrobloga

Czuje potrzebę się uzewnętrznić. Podsumowuje 2016. Bardzo mile wspominam pod kątem wyjazdów, chyba w jednym roku nigdy nie byłam tak często w wielu miejscach, mam nadzieję utrzymać ten trend. Dla mnie bardzo dobry rok nie ma czego żałować, w 2017 muszę włączyć wyższy bieg ( ͡° ͜ʖ ͡°)

- spełniłam jedno z największych marzeń, czyli podróż w Alpy
- byłam na Rysach (słowacka strona przed schodami xD)
- parę pomniejszych szczytów zdobyte Beskidy, Tatry, Sudety
- udało mi się zrobić 142km na rowerze w jeden dzień
- zaczęłam uczyć się niemieckiego, dość siedzenia na dupie zawodowo
- z trzy razy doładowałam solo bez przypału, raz zmieściło się na styk (pozdro #bekaztransa)
- dowiedziałam się, że jednak całkiem dobrze umiem angielski, musiałam sobie poradzić na spotkaniu z ważnym klientem x2
- kupiłam sobie fajną furkę i nawet nie musiałam nic pożyczać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 7 rok na farcie bez mandatu
- poznałam parę wykopków, z którymi nadal utrzymuje kontakt (pozdro @tomcio931 @sylwke3100 reszta niech pozostanie anonimowa xD)

Jak zapowiada się 2017? Jakieś cele?
- jadę tym razem w Dolomity
- zrealizuje kolejne marzenie, czyli koncert Marilyna Mansona (mam już bileciki)
- mam nadzieję być na Tall Ship Races 2017
- muszę jechać w Bieszczady i Karkonosze, nigdy nie byłam :)
- przynajmniej 3k km na rowerze, w tym roku zaniedbałam na korzyść gór, jednorazowo przejechać 200km
- muszę poprawić ogólną formę, chociaż 2016 to i tak na razie mój szczyt
- ogarnąć niemiecki na poziomie podstawowym
- mam nadzieję że uda mi się w końcu osiągnąć ustaloną wagę
- pokonać lęk wysokości (w Alpach trzęsła mi się dupa)

Pozdrowienia dla całego mirko, niech wam się szczęści jak i mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeszcze przy okazji wszystkiego najlepszego dla przyjaciół spedytorów i dyspozytorów. Bez fakapów, niech klient sobie sam nie radzi, a przepisywacze zginom na zawsze.

#2016 #podsumowanie2016
  • 11