Wpis z mikrobloga

Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
Facet #!$%@? na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Co się do #!$%@? jasnego stało???
-Nie wiem Andrzej... naprawdę nie wiem...

#suchar #heheszki
  • 19
  • Odpowiedz
  • 298
@Witkacy39 Ogólnie cała rzecz rozbija się o to, że Andrzej cierpiał na ostra schizofrenię i nagle zaczął do niego mówić jamnik. Pod wpływem choroby #!$%@?ł cały majątek, a tak naprawdę tym jamnikiem była jego żona.
  • Odpowiedz
  • 109
@Maliszak wiesz jak używać mysnikow w formie dialogu?
- bo #!$%@? pisząc tak
- robisz dialog
- a jeśli chcesz zrobić monolog to kreska z jednej strony albo cytat #!$%@? xD
  • Odpowiedz
@Ktos27: ALE SŁABE tak #!$%@?ć taką doskonałą paste :<
NIE KOLEŚ tylko ANDRZEJ
a na końcu nie nie wiem, tylko L:
Co się stało ?!
Nie wiem andrzej... (tu pauza) nie wiem...
  • Odpowiedz
@Maliszak: Ten kawał jest dużo śmieszniejszy w jak najbardziej wydłużonej wersji, w której buldog pokonuje kolejne okrążenia, za każdym razem na "buldog szybciej przecież jesteś ostatni" odpowiada "spoko, spoko". Dopiero po takiej długiej nadbudówce pada:
- buldog co się stało?
- #!$%@? nie wiem...

;)
  • Odpowiedz
@densKukuro: Masz tutaj bazę, a ogólna wersja zależy od opowiadającego:
"poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:
- zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...
- co ty buldog, nie dasz rady.
- mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie
więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. właściciel zaniepokojony wydziera się
  • Odpowiedz