#!$%@?, jadę z dziewczyna na ostry dyżur. Chcemy się dostać do środka i co? I #!$%@? drzwi zamknięte - czekamy z 10 minut aż ktoś nam otworzy w międzyczasie dziewczyna mi się skręca z bólu. Po tych 10 minutach wchodzimy do środka ospała baba wypisuje coś na komputerze i pada pytanie "czy jest pani ubezpieczona" No #!$%@?, na co masz kobito kartę z NFZ i komputer i ten wasz #!$%@? Ewuś, to ze człowiek przyjedzie ubrany w dresie to już patologia? Ja #!$%@?. Po 30 minutach przychodzi "lekarz". Stary Janusz z wonsem odziany w klapki kubota, serio. Kubota. Chcac być miłymi mówimy mu grzecznie dobry wieczór na co facet nawet na nas nie spojrzał. Po 5 minutach badania różowego przepisuje pyralginę i nospe forte na ewidentne zapalenie pęcherza gdzie mi dziewczyna sika na buraczany kolor to zamiast dać jak na moje oko jakiś antybiotyk ( nie jestem za leczeniem byle #!$%@? antybiotykiem ) to da #!$%@? tabletki przeciwbólowe. Pojechaliśmy do apteki a tam znowu #!$%@? - dzwonię na dzwonek chyba z 7 razy o przychodzi gość do okienka ledwo stojący na nogach ... nie wiem czy to przez to ze faceta obudziłem czy ma lot na kodeinie ale wydawanie dwóch leków zajęło mu 10 minut. Serio. Mam już dość dzisiejszego dnia ( ͡°ʖ̯͡°) #nocnazmiana #oswiadczenie #nfz
@spokojnie_to_ja: Wtedy można usłyszeć > A jest pani niepełnosprawna? Nie? To może pani sama do szpitala podjechać? Przećwiczone. Pomijając szczegóły - została podjechana. Utknęła na ok. 10 dni diagnostyki. Szczerze mówiąc, trochę straciłem zaufanie do dyspozytorów.
Przećwiczone. Pomijając szczegóły - została podjechana. Utknęła na ok. 10 dni diagnostyki. Szczerze mówiąc, trochę straciłem zaufanie do dyspozytorów.