Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki w sierpniu #slub i #wesele i trzeba zacząć ogarnąć zaproszenia. I jest problem, co wziąć zamiast kwiatów. Pić nie pijemy, czekolad nie jemy za wiele, pluszaki, kupony do lotto - nonsens.

Wpadło nam do głowy poprosić gości o karty prezentowe zasilone drobnymi kwotami np. do Ikei czy na paliwo. Wtedy kasa nie pójdzie w błoto, bo będzie naprawdę przydatna, w przeciwieństwie do wymienionych powyżej pomysłów. W sumie Goście powinni być zadowoleni, że zamiast bezużytecznego badziewia kupią coś, co naprawdę pomoże młodej parze. Jedyna nasza obawa to to, że jest to dość nietypowy pomysł i ktoś mógłby się na to boczyć. Z drugiej strony myślę sobie, że ze ślubami już jest tak, że każdy się boczy na co innego i wszystkim nie dogodzisz.

Wobec tego pytanie do Was Mireczki i Mirabelki. Czy taka prośba na zaproszeniu jest niestosowna?

* - zdaję sobie sprawę, że paliwo zwykle ma wyższe kwoty minimalne, ale zawsze pozostaje opcja składki - 50 zł na dwie-trzy osoby to i tak koszt kwiatów czy wina jakie daliby w takim składzie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Czy prośba o karty prezentowe zamiast kwiatów na zaproszeniu ślubnym jest niestosowna?

  • Jest spoko, wpisujcie 46.0% (319)
  • Jednak trochę kwas 54.0% (375)

Oddanych głosów: 694

  • 67
Janusz III Hojny : Generalnie zamiast kwiatów powinniście poprosić o datki na wybraną przez siebie organizację pozarządową, która przeznaczy je na jakiś pożyteczny cel. My z różową zebraliśmy w ten sposób ponad 3K i mogliśmy ufundować kilka stypendiów dla utalentowanych dzieciaków z biednych rodzin. Myślę, że taki sposób rozwiązania problemu z kwiatami może dać więcej satysfakcji niż "bony prezentowe".

Zaakceptował: Asterling
op: @mjfotocompl: ok, z tego co ja czytałem to było chyba o kuponach na losowanie, a nie o zdrapkach, może i to jest jakiś pomysł.

@wszystkie_zajete: echh. nikt nie mówi o "zarabianiu", tylko o propozycji prezentu. Na cholerę mamy marnować hajs gości, żeby kupili nieużyteczne badziewie, jak mogą się przydać? Oni hajs tak czy inaczej wydadzą, pytanie tylko czy będzie miało to sens, czy nie. A swoją drogą, #!$%@?ąc
@eshape55: chłopie, wesele NIE JEST do zarabiania, rozumiesz? W ogóle rozważanie wesela pod katem zwróci sie/nie zwróci jest dla mnie absurdem i kłoci się z ideą całego przedsięwzięcia... Co za dramat. sama byłam świadkiem jak para młoda dzień po weselu liczyła koperty i komentowała na głos czy się zwróciło czy nie. Po to się bierze ślub? Jak robisz imprezę urodzinową to tez liczyć że goście zostawią jakiś alkohol żeby się zwróciło?
OP: @wszystkie_zajete: Z przykrością stwierdzam, że Ty chyba jakiś inny wątek czytałaś, a tutaj odpisujesz. Więc powoli, w punktach:
1. Wszędzie ludzie proszą o coś innego niż kwiaty. Czasem jest to wino, czasem jest to książka, czasem wsparcie fundacji albo czekolada.
2. Jako że uważamy, że każda z tych rzeczy to strata hajsu Gości (bo kupią nam coś nieużytecznego) mamy propozycję, by dali nam coś jeszcze innego. I podobnie jak
@AnonimoweMirkoWyznania: kupony lotto- mam znajomych, co jak daja na slubach kupony, to standardowo dla siebie te same numery, zeby dupa nie piekla w przypadku wygranej xD
A co do pytania, to nie wiem, bo nie czytalem do konca ( )