Wpis z mikrobloga

Profesor ekonomii z lokalnego uniwersytetu oświadczył, że nigdy nie oblał pojedynczego studenta, za to zdarzyło mu się oblać cała klasę. Owa klasa upierała się, że socjalizm może zadziałać: nikt nie będzie bogaty, ale też nikt nie będzie biedny, wspaniała równość. Wtedy profesor powiedział: dobrze, przeprowadzimy eksperyment. Wszystkie stopnie zostaną uśrednione tak, że każdy otrzyma taka sama ocenę. Nikt nie zawali, ale też nie będzie piątek.

Po pierwszym egzaminie profesor uśrednił oceny i każdy dostał czwórkę. Studenci, którzy przykładnie zakuwali, wkurzyli się. Ci, którzy nie robili nic, bardzo się ucieszyli. Przy okazji drugiego egzaminu leniwi studenci uczyli się jeszcze mniej, a pracusie postanowiły sobie odpuścić. Po egzaminie oceny zostały uśrednione i każdy dostał 3- Nikt nie był zadowolony… Po trzecim egzaminie wszyscy dostali lufy… Nikt nie chciał ciężko pracować, żeby podnieść oceny innym. Wybuchły kłótnie i niesnaski, studenci zaczeli sie nawzajem obwiniać o klęskę i lenistwo.

Eksperyment upadł, a profesor powiedział, że socjalizm też w końcu upadnie. Kiedy nagroda jest wielka, wysiłek i staranie, aby ja dostać, też będą wielkie. Jeśli jednak nagroda zniknie, nikt nie będzie ciężko pracował na osiągniecie czegoś, czego i tak nie ma.

#ekonomia #gospodarka #studbaza
  • 82
  • Odpowiedz
@Beniamin_Emanuel: W normalnym kraju jak za dużo studentów oblewa to wywalają profesora z uczelni, bo to oznacza, że profesor nie potrafi odpowiednio przekazać materiału studentom i odpowiednio sprawdzić jego umiejętność. Tylko w Polsce jak w lesie, zdarzają się stare dziadki niczego nie uczą a potem oblewają 60 z 70 studentów i płacić warunki hehe. Już mniejsza o kontekst powyżej ale taka prawda :D
  • Odpowiedz
@invtraveler: #!$%@? mnie to założenie, że jeżeli ktoś jest dobrym specjalistą w swojej dziedzinie to potrafi uczyć. Nie zawsze tak jest, ba, często jest wręcz odwrotnie. No, ale takie dziady są nie do ruszenia, bo przecież prestiż dla kierunku mieć takiego... Nie zrozumcie mnie źle, wielu studentów to zupełne matoły i lenie, ale z drugiej strony wcale nie jest lepiej.
  • Odpowiedz
@FrasierCrane: Studiowalem w Singapurze na uczelni, która jest top 10 na świecie i tam świetnie rozwiązali problem studenta lenia. Masz system oceniania wedlug najlepszych i najgorszych wynikow. Dość skomplikowany, ale w ten sposob najlepsi czyli jakies 20% dostaje piątki, 70% dostaje 4 i 3, a 5% nie zdaje, jakos tak srednio. A nie liczy sie jakis próg do zdania tylko wedlug wynikow. Jak egzamin byl na 40 punktow a najlepszy wynik
  • Odpowiedz
@Beniamin_Emanuel:

Wtedy profesor powiedział: dobrze, przeprowadzimy eksperyment. Wszystkie stopnie zostaną uśrednione tak, że każdy otrzyma taka sama ocenę. Nikt nie zawali, ale też nie będzie piątek.


Po trzecim egzaminie wszyscy dostali lufy
  • Odpowiedz