Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam problem. Jak dać delikatnie do zrozumienia niebieskiemu, że nie chcę jeszcze zaręczyn? Jesteśmy w związku już 6 lat to bardzo długo. Przez pewien czas często mu o tym wspominałam, wiedziona hypem wśród znajomych na śluby, zaręczyny, gówniaki. Lecz zdążyłam trochę spraw przemyśleć i doszłam do wniosku, że to nie jest odpowiedni moment. Boję się odpowiedzialności. Czuję się dzieckiem, pomimo ćwierćwiecza na karku ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
  • 25
@nicari: Prawda, najlepiej w ogóle starszych się nie radzić - a później po dwóch latach awantury i rozwód. A prawda jest taka, że przed ważnymi życiowymi decyzjami zawsze warto się poradzić kogoś komu na Tobie zależy ale jednocześnie osobie doświadczonej i patrzącej na to nieco z boku. To taka życiowa mądrostka starej baby - mnie się sprawdzała. ;)
@fiziaa rozumiem, choć nadal uważam to za zbędne :) nie zgadzam się z logiką "nieradzenie się rodziców = złe małżeństwo". Mój ojciec nikogo nie pytał, nikogo się nie radził - dziś stanowią zgodne małżeństwo z prawie trzydziestoletnim stażem. Rodzice też przyznali, że nie chcieliby, żeby mój niebieski "wplątał" ich w nasze zaręczyny w jakikolwiek sposób ;)
@nicari Ludzie zawsze lubią buńczucznie zapewniać o swojej samodzielności, ale prawda jest taka, że 30 lat temu mało kto zawierał małżeństwa bez porozumienia z rodzicami.