Wpis z mikrobloga

To uczucie kiedy umówiłeś się z fajna dziewczyna z #tinder na pierwsze spotkanie o 15, ale jest 12:37 a Ty siedzisz w domu, nie byłeś nawet w firmie i właśnie czekasz na współlokatora bo...
#gerda
Najlepsze, że nawet od zewnątrz nie mogę tego otworzyć, sprawdzałem. Nie wiem czy klucz mi się nie popsuł jak go zrzuciłem do sąsiadki.
Bałem się, że uzna to za kiepska wymowke, ale na szczęście w pełni zrozumiała :p oby jednak do tej 15 udało się wyjść.
#przegryw #zalesie
źródło: comment_1tPVOCUk050UDssxV57fAUS68MDwD9Gf.jpg
  • 19
@aszkemason_adamazy: Zaraz będzie wspólokator, sąsiadka już musiała sobie pójść. Będziemy kombinować, ale cały dzień #!$%@?.
Jeszcze do mnie klient dzwonił, ale się rozłączył zanim zdążyłem odebrać więc nie wiem o co chodzi. Mam nadzieję, że nic pilnego.
@aszkemason_adamazy: Też już tego próbowałem. Nie próbowałem na razie tylko opcji z otwieraniem od wewnątrz i zewnątrz jednocześnie, dlatego zadzwoniłem po wspólokatora. Sporym podejrzenym jest też mój klucz, bo on sprawiał trochę problemów... Może podczas upadku na ziemię bo sąsiadka nie złapała umarl do końca.
@Influ3nD: Wyskakiwałem już, ale nie mogłem tak mieszkania zostawić i i tak musiałem wejść tam, żeby zamknąc okno a się nie dało.
Wspólokator właśnie mnie uwolnił, więc jest dobrze już :P A mój klucz się ewidentnie spieprzył, może podczas upadku coś do niego wpadło do środka, ale nic tam nie widać a ja nie mam czym tam teraz grzebać. Zresztą miał 2 klucze przy sobie więc jeden mi zostawił.
@ArekJ miałem to gowno w starym mieszkaniu i na dodatek klamkę otwieraną tylko od wewnątrz.
Jak raz wychodząc do listonosza zostałem na klatce zimą w samej koszuli i spodniach to wymieniłem na normalną klamkę.
Raz dziewczyna tez mnie zostawiła w domu zamkniętego, ale tym kluczem nie można rzucać.
Ukruszysz lub ugniesz ząbek i koniec.
Miałem w domu nici i tak z 3 piętra podałem sąsiadce aby mnie otworzyła od zewnątrz.
Te zamki
@ArekJ: też mnie to spotkało
wtedy jeszcze nie wiedziałam, że te zamki tak działają, ale musiałam dzwonić po kogoś i padło na koleżankę, która mieszka niedaleko
i też dodałam wtedy wpis na mirko :D