Wpis z mikrobloga

@zly_wuj: generalnie weź sobie kredyt na kawalerkę i od razu ją wynajmuj. W większości miast z "odstępnego" nawet przy legalnym wynajmie (podatek to podajże 5%) spokonie spłacisz ratę kredytu + czynsz.
Gdzie tu oszczędność zapytasz... A no tu, że "kredyt będzie spłacał się sam", a tobie będzie zostawać coraz bardziej twoja kawalerka!:)
@zly_wuj: ja ci powiem tak, mieszkając w Warszawie na "#!$%@?" zielonej Białołęce, mam taką kawalerkę i w dniu wystawienia za cenę =rata kredo + czynsz + 100 PLN miałem telefony od zainteresowanych tego samego dnia.
W tym momencie uświadomiłem sobie, aby wziąć kredo na kolejne mieszkanie, a tą kawalerkę wynająć.
Mam tu sąsiada, który tym sposobem mieszka już trzecim mieszkaniu, a dwa "się spłacają".
Najważniejszy punkt tego planu to znaleźć dogodne
@rajkes: Mogę Ci powiedzieć na swoim przykładzie:
Powierzchnia 30 m2 - developer wydzielił kuchnię, ja natomiast przeniosłem kuchnię jako aneks kuchenny do salonu (co w kawalerce jest bardziej kraktyczne) i jest "dwupokojowa kawalerka" z aneksem - POLECAM KAŻDEMU. Drugi pokoik (4,5 m2) pełni funkcje pokoiku dziecka.

Remontowałem sam od stanu deweloperskiego do końca - koszta zmalały o jakieś 5 tys zł.

Jestem na bierząco z cenami materiałów wykończeniowych, ale nie będę