Wpis z mikrobloga

Zaskakujące wyniki sekcji zwłok porwanego przez terrorystów polskiego kierowcy. Gdy jego ciężarówka wjechała w berliński jarmark świąteczny, mężczyzna wciąż żył. Prawdopodobnie do ostatnich chwil próbował powstrzymać zamachowców.

Ciało 37-letniego Polaka Łukasza Urbana znaleziono w pojeździe, który wjechał w poniedziałek na jarmark w Berlinie. Potem okazało się, że ciężarówka została porwana przez terrorystów. Lecz pierwotnie sądzono, że polski kierowca został zastrzelony przed zamachem.

Niemieckie media donoszą jednak, że wyniki sekcji zwłok sugerują coś innego: że Łukasz Urban żył w trakcie ataku terrorystycznego. Jedna z osób przeprowadzających obdukcję miała nawet stwierdzić, że Polak trzymał ręką za kierownicę, próbując do ostatnich chwil powstrzymać barbarzyński zamach. Policja przypuszcza, że kierowca został wcześniej kilkakrotnie raniony nożem, ale walczył z napastnikami do końca. Musiał zostać więc zastrzelony już na samym miejscu berlińskiego targu.

#zamach #niemcy
  • 46
@Shisan: Tak, na pewno chciał powstrzymać zamach. Walczył poprostu o odzyskanie panowania nad skradzionym samochodem, nie wiedział o czym mówią złodzieje, do ostatniej też chwili nie wiedział też, że planują się wbić tym samochodem w tłum ludzi, więc przestańcie już z tą martyrologią. Stała się tragedia, ale jak słyszę, że 130kg otyły gość, który pewnie ledwo się umiał podnieść z pozycji połleżącej na siedzeniu pasażera walczył o ocalenie ludzkich istnień to