Wpis z mikrobloga

Mormonizm to fascynująca religia zgodnie z którą 'Bóg' to istota ludzka z krwi i kości zamieszkująca planetę Kolob, a Jezus po zmartwychwstaniu objawił się w Ameryce zstępując z nieba. Na początku XIX wieku świecąca istota 'Moroni' odwiedziła Josepha Smitha i przekazała mu złote płyty na których dawno temu spisano Księgę Mormona, obfitującą w opisy zaawansowanej technologii. Księga Mormona opowiada historię zaginionych plemion Izraela, które tysiące lat temu na pokładzie łodzi podwodnych dopłynęły do Ameryki, gdzie się osiedliły. Mormoni twierdzą, że w kosmosie istnieje wiele zamieszkałych planet, a ludzie kiedyś sami będą mogli zostać bogami. Księga Mormona jest pełna niezwykłych opisów 'Boga' w 'obłoku', łodzi podwodnych, urządzeń nawigacyjnych czy innej zaawansowanej technologii. Joseph Smith tak opisuje spotkanie z Moronim:

"W moim pokoju ukazała się światłość, która rosła, aż w pokoju stało się jaśniej niż w południe. Wtedy to niespodziewanie niebiański posłaniec pojawił się przy moim łóżku. Stał w powietrzu, albowiem stopy jego nie dotykały podłogi. Odziany był w luźną szatę o wyjątkowej bieli. Była ona bielsza nad wszystko, co kiedykolwiek widziałem. Nie sądzę też, aby coś tak niezwykle białego i olśniewającego mogło pochodzić z tego świata. Nie tylko szata jego była niezwykle biała, lecz cała postać pełna była blasku, a jego oblicze jaśniało niczym blask błyskawicy." (Świadectwo Proroka Josepha Smitha)

Moroni przekazuje Smithowi, że został wybrany przez 'Boga' do ważnej misji i przetłumaczy starożytne złote płyty, po czym oddala się do nieba:

"Spostrzegłem, że utworzył się nad nim jak gdyby słup światła prowadzący do nieba i posłaniec zaczął wznosić się aż zniknął zupełnie". (Świadectwo Proroka Josepha Smitha)

Następnie Moroni powraca i informuje Smitha, że żył niegdyś na Ziemi jako prorok, po czym pokazuje mu wzgórze na którym znajdzie złote płyty oraz dwa kamienie w srebrnej oprawie, które 'Bóg' przygotował do przetłumaczenia księgi. Smith tłumaczy teksty tworząc Księgę Mormona, opisującą historię zaginionych plemion Izraela. Jedna część zawiera historię Jeredów, którzy po pomieszaniu języków przy Wieży Babel zawiązują bliską relację z 'Bogiem', który prowadzi ich do Ziemi Obiecanej przebywając 'w obłoku':

"I stało się, że gdy zeszli do doliny Nimrod, Pan zstąpił i rozmawiał z bratem Jereda, a był w obłoku, że brat Jereda nie widział Go. I Pan im nakazał, aby weszli w puszczę, gdzie nie postała ludzka stopa. I Pan szedł przed nimi i mówił im z obłoku, dokąd mają iść." (Księga Etera 2, 4-5)

"Pod koniec czterech lat Pan ponownie przyszedł do brata Jereda w obłoku i rozmawiał z nim." (Księga Etera 2, 14)

'Bóg' podróżujący w powietrzu 'w obłoku', dokładnie tak jak wielokrotnie był opisywany w Biblii. Dalej robi się jeszcze ciekawiej, bo 'Bóg' przekazuje Jeredom plany budowy łodzi podwodnych:

"Aby przeprawić się przez Atlantyk zaczęli budowę barek zupełnie nowego typu. I zbudowali je w taki sposób, że były dopasowane i jak naczynia nie przepuszczały wody. Ich dno, ściany boczne i sklepienie były szczelne jak w naczyniu. Były one na długość drzewa z zaostrzoną przednią i tylną częścią i miały drzwi, które zamknięte pasowały dokładnie, że barka była szczelna niczym naczynie. [...] I stało się, że brat Jereda uczynił, jak mu Pan polecił. I modlił się do Pana: O Panie, oto uczyniłem jak mi nakazałeś, i zbudowałem barki dla mego ludu, ale nie ma w nich światła. Czy pozwolisz Panie, abyśmy przebyli te wody w ciemności? I Pan powiedział bratu Jereda: co chcesz, abym uczynił, abyście mieli światło w waszych barkach, albowiem nie możecie mieć okien, gdyż zostałyby one roztrzaskane na kawałki, ani nie zabierzecie ze sobą ognia, nie będziecie więc mieli światła od ognia. I będziecie jak wieloryb w morzu, gdyż będą na was spadać spiętrzone fale, mimo to będę wyprowadzał was z głębin morza na powierzchnię, bowiem to Ja posyłam wiatry i zsyłam deszcz i burze." (Księga Etera 2, 16-24)

Następnie brat Jereda wędruje na górę aby prosić 'Boga' o źródło światła do łodzi. Wówczas dochodzi do ciekawego zdarzenia - 'Bóg' pojawia się w formie cielesnej:

"I stało się, gdy brat Jereda wypowiedział te słowa, Pan wyciągnął rękę i dotknął każdego z kamyków. I zasłona została zdjęta z oczu brata Jereda, że zobaczył palec Pana, a był on jak palec człowieka z krwi i kości. I brat Jereda przyparł do ziemi przed Panem przejęty strachem. I Pan, widząc, że brat Jereda przypadł do ziemi, powiedział mu: Powstań, dlaczego przypadłeś do ziemi? I brat Jereda odpowiedział Panu: Zobaczyłem palec Pana i przeraziłem się, że Pan mnie porazi, gdyż nie wiedziałem, że Pan ma ciało i krew. I Pan powiedział mu: Ze względu na swą wiarę zobaczyłeś, że przyjmę ciało i krew. [...] I Pan mu się ukazał. [...] Czy widzisz, że zostałeś stworzony na Moje podobieństwo? Oto wszyscy ludzie zostali stworzeni na początku na Moje podobieństwo." (Księga Etera 3, 1-17)

'Bóg' przekazuje Jeredom 'świecące kamyki', które rozświetlają ich łodzie podwodne w podróży do Ameryki:

"I stało się, że gdy Pan dotknął kamyków, które brat Jereda przyniósł na górę, brat Jereda zszedł z góry i rozmieścił je w barkach: jeden na przodzie i jeden w tyle każdej barki; i kamyki te oświetlały ich barki. I tak Pan sprawił, że kamyki świeciły w ciemnościach dając światło mężczyznom, kobietom i dzieciom, aby nie musieli przebywać wielkich wód w ciemnościach. Wiele razy pochłaniały ich głębiny morza, gdy burze i gwałtowne wichry piętrzyły za nimi fale. I gdy pochłaniały ich głębiny morza, woda nie mogła im wyrządzić żadnej szkody, gdyż łodzie ich były szczelne jak naczynia i jak arka Noego. I byli gnani wiatrem, a żadne zwierzęta morskie ani wieloryby nie mogły im wyrządzić krzywdy. I przez cały czas mieli światło, na powierzchni czy też pod wodą." (Księga Etera 6, 2-12)

Intrygujący opis urządzenia, które potrafiło świecić w ciemności. Można się tylko zastanawiać, czym dokładnie było. Jeredzi w końcu dotarli do Ameryki, gdzie osiedlili się na długie lata i mieli potomków. Po wielu latach wyginęli w bratobójczych wojnach. Następnie Księga opowiada losy innych Izraelitów, którzy przybyli do Ameryki. Ok. 600 r.p.n.e. Lehi mieszkający w Jerozolimie spotyka 'Boga' w 'słupie ognia':

"I gdy modlił się do Pana, ukazał mu się słup ognia i zatrzymał na skale przed nim; i Lehi zobaczył, i usłyszał wiele, a przez to, co zobaczył i usłyszał, drżał i trząsł się niezmiernie. I stało się, że gdy powrócił do domu w Jerozolimie, rzucił się na łoże będąc przejęty Duchem i tym, co zobaczył. I będąc tak przejęty Duchem został poniesiony w wizji, że ujrzał niebiosa otwarte i uważał, że zobaczył Boga siedzącego na tronie, otoczonego przez niezliczony poczet aniołów śpiewających i sławiących swego Boga. I stało się, że zobaczył Jednego zstępującego z nieba, i Jego blask zaćmiewał blask słońca w południe."(Pierwsza Księga Nefiego 2, 6-12)

'Bóg' przekazuje Lehiemu urządzenie zwane 'Lahiona', które miało ciekawe właściwości nawigacyjne:

"I rano, gdy mój ojciec wstał i podszedł do wejścia namiotu, ku swemu ogromnemu zdziwieniu ujrzał na ziemi kulę misternej roboty z wyśmienitego mosiądzu. I w tej kuli umieszczone były dwie strzałki i jedna z nich wskazywała kierunek, w którym mieliśmy podążać na pustyni. [...] I podążyliśmy według wskazań kuli, która prowadziła nas przez żyzne obszary pustyni." (Pierwsza Księga Nefiego 16, 10-16)

"Pan powiedział memu ojcu: Spójrz na kulę i przeczytaj, co tam jest napisane. I gdy mój ojciec przeczytał napis na kuli, przeraził się i trząsł niezmiernie, a także moi bracia, synowie Ismaela i nasze żony. A ja, Nefi, zobaczyłem, że strzałki, które były w kuli, działały zależnie od naszej wiary w ich wskazania oraz naszej pilności i uwagi, z jaką ich przestrzegaliśmy. I był na nich także nowy napis, łatwy do odczytania, który pomagał nam zrozumieć drogi Pana. I stało się, że ja, Nefi, poszedłem na szczyt góry zgodnie ze wskazaniami kuli." (Pierwsza Księga Nefiego 16, 25-30)

Lehi wraz z rodziną dzięki pomocy nawigującej 'Lahiony' dociera na łodziach do Ameryki, gdzie osiedlają się i żyją wiele lat. Dalsze księgi streszczają losy ich potomków. Tu np. mamy ciekawy opis spotkania z 'aniołem', bardzo podobny do tych biblijnych, czy z innych kultur, gdzie 'boskie istoty' przemawiały bardzo głośno, jakby przez mikrofon:

"Gdy Alma wraz z synami Mosjasza chodził buntując się przeciwko Bogu, ukazał się anioł Pana, który zstąpił niczym w obłoku i przemówił niczym głosem gromu, a od jego głosu zadrżała ziemia, na której stali."(Księga Mosjasza 27, 10-11)

Dalej znajdziemy fascynujące opisy urządzenia za pomocą którego ludzie mogli tłumaczyć nieznane im pisma. Były to owe dwa kamienie, których Smith użył do przetłumaczenia płyt. Kamienie te tworzyły Urim i Tummim a osoba, która je posiadała nazywana była 'widzącym'. Czym były te niezwykłe kamienie, zwane interpretorami i jak działały?

"I Pan powiedział: Przygotowałem Mojemu słudze Gazelem kamień, który będzie jaśniał w ciemności, dla wyjawienia Moim sługom czynów ich braci, ich spisków, machinacji, niegodziwości i występków. Mój synu, interpretory zostały przygotowane, aby wypełniło się słowo Boga, albowiem powiedział: Wyciągnę na światło wszystkie ich ciemne sprawy i występki i wyjawię je każdemu narodowi, który zajmie tę ziemię po nich." (Księga Almy 37, 23-25)

"Nie ma nikogo w naszym kraju, kto byłby w stanie przetłumaczyć z tego języka znaki wyryte na płytach. Dlatego zapytałem cię: Czy możesz tłumaczyć? Czy znasz kogoś, kto może tłumaczyć? Albowiem pragnę, aby zapisy te zostały przetłumaczone na nasz język. Wtedy Ammon powiedział mu: Mogę powiedzieć ci, królu, o człowieku, który będzie mógł przetłumaczyć ten zapis, gdyż posiada przedmioty, przez które może patrzeć na jakikolwiek zapis ze starożytnych czasów i tłumaczyć go. I jest to darem od Boga. I przedmioty te są zwane interpretorami, i nikt nie może w nie patrzeć, jeśli nie jest mu to przykazane, aby nie zobaczył czegoś, czego nie powinien widzieć, i zginął. I komukolwiek przykazane jest patrzenie w nie, nazywany jest "widzącym". (Księga Mosjasza 8, 11-17)

"Król Mosjasz dokonał tłumaczenia ze względu na wielkie zainteresowanie swego ludu, bo bardzo chcieli się dowiedzieć o ludziach, którzy zostali zgładzeni. I przetłumaczył je przy pomocy dwóch kamieni umocowanych w oprawie. Kamienie te były przygotowane od początku i były przekazywane z pokolenia na pokolenie dla tłumaczenia języków. Zostały one zachowane ręką Pana, aby w ten sposób mógł On objawiać każdemu, kto zajął ten kraj, nieprawości i występki Jego ludu. I ktokolwiek je posiada, jest według dawnego zwyczaju nazywany "widzącym" (Księga Mosjasza 28, 11-16)

Można tylko zgadywać, czy owe kamienie były rodzajem komputera czy też czymś innym. Następnie potomkom synów Lehiego ukazuje się Jezus, który głosi swoje przykazania:

"I stało się, że gdy zrozumieli, ponownie spojrzeli ku niebu. I ujrzeli Człowieka w białej szacie, zstępującego z niebios; i zstąpił, i stanął pośród nich, i oczy wszystkich spoczęły na Nim, i nie śmieli przemówić pomiędzy sobą, i nie wiedzieli, co to wszystko znaczyło, gdyż myśleli, że ukazał im się anioł. I stało się, że wyciągnął rękę i przemówił do ludu: Jestem Jezus Chrystus, o którym prorocy świadczyli, że przyjdzie na świat." (3 Nefi 11, 3-10)

"I powiedział do nich: Spójrzcie na swoje dzieci! I gdy spojrzeli na nie i ku niebu, zobaczyli niebiosa otwarte i aniołów zstępujących z nieba niczym w ogniu. I zstąpiwszy otoczyli te dzieci. I były one otoczone ogniem, a aniołowie nauczali je." (3 Nefi 17, 23-24)

"I gdy Jezus dotknął ich wszystkich, ukazała się chmura i ogarnęła tłum, że nie widzieli Jezusa. I gdy byli tak ogarnięci chmurą, odszedł od nich i wstąpił do nieba. I uczniowie Jego widzieli to i świadczą, że wstąpił do nieba." (3 Nefi 18, 38-39)

"Zstąpił na nich Duch Święty i zostali napełnieni ogniem Ducha Świętego. I otaczał ich jakby ogień, który zstąpił z nieba. I rzesza zgromadzonych widziała to i dali o tym świadectwo. I widzieli aniołów zstępujących z nieba, którzy ich nauczali. I gdy aniołowie nauczali dwunastu wybranych przez Jezusa, przyszedł Jezus, stanął pośród nich i zaczął nauczać." (3 Nefi 19, 13-15)

"I gdy Jezus powiedział te słowa, dotknął palcem wszystkich z wyjątkiem tych trzech, którzy mieli pozostać do końca, i odszedł. I niebo otworzyło się przed tymi trzema, zostali porwani do nieba, że widzieli i słyszeli rzeczy niemożliwe do opisania. I zakazano im o tym mówić, ale też nie byli w stanie opowiedzieć o tym, co widzieli i słyszeli." (3 Nefi 28, 12-15)

Opisy podobne do tych ze Starego i Nowego Testamentu - istoty zstępujące z nieba w otoczeniu ognia, chmur i obłoków. Następnie Nefici oraz Lamanici, wywodzący się od synów Lehiego, krzewią wiedzę o Jezusie wśród Indian, lecz w 385 roku dochodzi do wojny, w której Lamanici pokonują i mordują Nefitów, a ci przestają istnieć jako społeczność. Przetrwali tylko Lamanici. Następnie Mormon oraz Moroni spisują dzieje tych ludów w Ameryce na złotych płytach, które ukrywają na wzgórzu.

Księga Mormona to fascynująca lektura - mieliśmy tu opisy 'Boga' w ludzkim ciele, pojazdów na niebie, łodzi podwodnych, urządzeń nawigacyjnych oraz takich, które potrafią tłumaczyć teksty i świecić w ciemnościach. Powstaje pytanie czy to wszystko to jedynie bogata wyobraźnia Josepha Smitha, młodego chłopca z początku XIX wieku, który opisał takie urządzenia, czy też faktyczne świadectwo zdarzeń, które miały miejsce w starożytnej Ameryce? Istnieją zastrzeżenia dotyczące autentyczności Księgi Mormona, nie ma do wglądu oryginalnych płyt, które Moroni zabrał Smithowi, zgłaszano też obiekcje dotyczące oryginalności historii, a na terenie Ameryki nie ma śladów działalności żydowskich osadowników. Z drugiej strony wiele opisów w Księdze Mormona pasuje do realiów tamtych czasów i biblijnego stylu, opisy urządzeń znacznie wyprzedzają swoją epokę a 11 osób zaświadczyło, że widziało złote płyty Smitha. Dodatkowo idea jakoby Jezus objawił się w Ameryce w ciekawy sposób komponuje się z 'legendą o białym bogu', niezwykłej istocie o białym kolorze skórzy i brodzie, która dawno temu nauczała różne plemiona indiańskie i posiadała wielką moc.

Trzeba przyznać, że Mormoni wyznają prawdziwie kosmiczną religię i dla wielu z nich hipoteza jakoby 'Bóg', Jezus i aniołowie byli kosmitami jest czymś zupełnie normalnym. Jeśli kogoś ciekawią takie historie to zapraszam do obserwowania tagu #kosmiczneopowiesci

#religia #ciekawostki #kosmiczneopowiesci #ufo #chrzescijanstwo #kultura #usa #historia
Gorti - Mormonizm to fascynująca religia zgodnie z którą 'Bóg' to istota ludzka z krw...

źródło: comment_QhsHh75Cmm5QN1FyCtl29OF7HLc65PjR.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@thrawn41: Chyba kiedyś to widziałem, ogólnie często żartuje się z Mormonów, choć ludzie którzy ich znają twierdzą, że są bardzo mili i pomocni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@thrawn41: Pomagają ludziom przy klęskach żywiołowych i zawsze elegancko się ubierają. Ciekawostką może być to, że Mormonem jest np. Mitt Romney, kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich w USA w 2012 roku.
  • Odpowiedz
@bitcoholic: Najlepiej samemu poczytać święte księgi religijne jak Biblia, Koran czy Księga Mormona i samemu wyciągać wnioski z ich treści, a łatwo można się zafascynować. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Gorti: Warto wiedzieć, że osobom skrajnie religijnym czasem odwala psychicznie i takie halucynacje u nich to wręcz norma, choć częściej przytrafiają się kobietom. Sama relacja z widzenia poświaty i osoby - to projekcja umysłu, który wyrósł w odpowiedniej kulturze. Hindusi widują zjawy ichnich bogów, chrześcijanie anioły i Jezusa. Ten konkretny przypadek wrzuciłabym do urojeń, zdecydowanie bardziej ufam relacjom zbiorowym, czyli że kilka osób w tym samym czasie widziało to samo (vide
  • Odpowiedz
@lavinka: Mormonowi? Jeśli już to Smithowi, który jest twórcą kościoła Mormonów. Poza tym nie zapominaj o relacji 11 osób, które widziały złote płyty. Sama 'wizja' świecącej istoty jest tu najmniej ciekawa, bo liczy się treść Księgi Mormona, którą streściłem.. Fakt, że Smith spotkał taką istotę jest tylko n-tym przypadkiem w którym po takim spotkaniu powstaje wielka religia. Przeciętni ludzie, którzy mają takie 'wizje' o których wspominasz nie spisują starożytnych zapisków pełnych
  • Odpowiedz
@Gorti: No o tym piszę, że ludzie naczytają się pewnych wizji od małego i w momencie takiej jakby niesprawności psychicznej mają podobne projekcje. Że występują u wielu osób podobne - nic dziwnego, skoro wszyscy wyrośli na podobnych tekstach. Liczą się tylko relacje wielu osób widzących dane zdarzenie równocześnie, którzy są w stanie zweryfikować siebie nawzajem. Analogicznie, od lat 50 ludzie notorycznie widzą UFO, albo "obcych", ale jak się ich mocnej przebada,
  • Odpowiedz
@Gorti: Dla mnie totalną jazdą bez trzymanki jest Ruch raeliański - generalnie wierzą, że pochodzimy od UFO (jak Scjentolodzy) oraz to, że klonowanie jest jedyną prawilną metodą reprodukcji. Realianie wyznają też totalny hedonizm i antynatalizm. Na studiach kulturoznawczych miałam kiedyś przedmiot "Nowe Ruchy Religijne" i przyszedł taki jeden koleżka Realianin i gorąco nas zachęcał do wstąpienia w szeregi tej bekowej religii ( ͡° ͜ʖ ͡°)


https://pl.wikipedia.org/wiki/Raelizm
  • Odpowiedz
@Gorti: Żeby zrozumieć Mormonów, trzeba jakiegoś posłuchać. Swojego czasu trochę o tym czytałem (mam nawet Księgę Mormona w domu, pic rel xD) i spora część z nich ma właśnie takie podejście jak Gary z South Parku:

I don't care if Joseph Smith made it all up, because what the church teaches now is loving your family, being nice and helping people.

W dzisiejszych czasach ciężko traktować księgi religijne dosłownie i coraz
S....._ - @Gorti: Żeby zrozumieć Mormonów, trzeba jakiegoś posłuchać. Swojego czasu t...

źródło: comment_qqzmYFSg6OzLKJnez2vpB36ePSMKAsbj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Gorti: A skad ten wniosek?

Dalej znajdziemy fascynujące opisy urządzenia za pomocą którego ludzie mogli tłumaczyć nieznane im pisma. Były to owe dwa kamienie, których Smith użył do przetłumaczenia płyt. Kamienie te tworzyły Urim i Tummim a osoba, która je posiadała nazywana była 'widzącym'. Czym były te niezwykłe kamienie, zwane interpretorami i jak działały?


Z ciekawości poczytałem trochę wikipedii, a takze kilka oficjalnych stron mormonów lub też "Kościóła Jezusa Chrystusa Świętych
  • Odpowiedz
@jbk: Na początku myślałem, że sam jesteś Mormonem. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Cytat: "Moroni powiedział, że została zachowana księga spisana na złotych płytach, zawierająca dzieje dawnych mieszkańców kontynentu oraz ich rodowody. Wraz z płytami miały być zachowane dwa kamienie w srebrnej oprawie, które Bóg przygotował dla przetłumaczenia księgi. Kamienie te, przygotowane do napierśnika, tworzyły tak zwane Urim i Tummim, a proroka, który je używał zwano widzącym. [...]
  • Odpowiedz
@Gorti Dzięki! W sumie trochę pogrzebałem i była to interesująca lektura :)

Fajnie, że podesłałeś linka do polskiej wersji tej 'Księgi' bo można na stronie Mormonów zamówić darmową wersję, ale razem z wizytą misjonarzy ;>

Interesujące jest jakie będziesz miał reflekcje na temat objawień fatimskich, bo też jakiś czas temu się tym interesowałem i czytałem interpretacje etc.

Zawsze z przyjemnością czytam Twoje wpisy o zbliżonej tematyce, ciekawy jestem ile czasu poświęcasz na
  • Odpowiedz