W dzisiejszym wpisie przenosimy się do miasta Witchita w stanie Kansas, położonym w centralnej części Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam grasował widoczny na zdjęciu seryjny morderca, który przez ponad 30 lat unikał schwytania i terroryzował społeczność owego miasta. Przez swoje czyny stał się przez to jednym z najbardziej niesławnych seryjnych morderców w historii USA.
5 stycznia 1974 roku policja otrzymała wezwanie do domu przy 803 North Edgemoor Street – miejsca zamieszkania rodziny Otero. Na miejscu odkryto 4 ciała członków rodziny - 38-letniego Josepha, 33-letniej Julie, 11-letniej Josephine i 9-letniego Josepha Juniora. Zwłoki męża i żony odkryto w sypialni. Oboje zostali skrępowani liną, a następnie uduszeni – Julie kawałkiem liny, a Joseph plastikową torbą. Joseph Junior zginął tak samo, jak jego ojciec. Śmierć 11-letniej Josephine była jednak chyba najgorsza. Po sprowadzeniu jej do piwnicy, morderca powiesił ją za szyję, używając rury odpływowej jako szubienicy. Ślady wskazywały, iż kilkakrotnie luzował linę, wydłużając jej cierpienie. Ślady nasienia zabezpieczone na podłodze wskazywały na seksualny motyw morderstwa. Szybko udało się ustalić grupę krwi mordercy – była nią grupa 0. Ze względu na braki technologiczne nie było możliwe ustalenie profilu DNA sprawcy. Nie pozostawił on również jakichkolwiek innych śladów mogących ułatwić identyfikację. Śledztwo szybko stanęło w miejscu.
W październiku 1974 roku w jednej z książek biblioteki Uniwersytetu Stanowego Kansas odnaleziono anonimowy list. Autor niezwykle szczegółowo opisał przebieg morderstwa rodziny Otero – wiele detali zawartych w liście nie przekazano mediom, co wskazywało, iż nadawcą był sam morderca. Ponownie jednak wykazał się ostrożnością – list po napisaniu na maszynie skopiował, używając do tego publicznie dostępnej kserokopiarki. Uniemożliwiło to zidentyfikowanie maszyny do pisania czy też zidentyfikowanie osoby, która wykonała kopię. Przez następne trzy lata od otrzymania listu, jednak, zapadł się pod ziemię – nie dokonano w tym okresie jakiegokolwiek morderstwa pasującego do modus operandi mordercy. Była to jednak cisza przed burzą.
17 marca 1977 roku zabójca uderzył ponownie – tym razem jego ofiarą była samotna matka – 24-letnia Shirley Vian. W biały dzień morderca wszedł siłą do jej domu, grożąc rodzinie bronią. Po zamknięciu trójki dzieci w toalecie zabrał Vian do sypialni, gdzie związał ją a następnie udusił kawałkiem sznura. Prawdopodobnie chciał torturować ją dłużej, ale został spłoszony przez dzwoniący telefon. Zabójca zaatakował ponownie 8 grudnia – tym razem ofiarą była 25-letnia Nancy Fox, pracownica sklepu jubilerskiego. Ją też związano, a następnie uduszono skórzanym paskiem od spodni. Morderstwo Nancy Fox zostało zgłoszone przez samego mordercę, który zadzwonił na policję z budki telefonicznej.
Na początku 1978 roku morderca ponownie podjął próbę kontaktu z policją. Anonimowy list został tym razem podrzucony do skrzynki na listy lokalnej telewizji KAKE. W liście nadawca przyznał się do łącznie 7 morderstw – rodziny Otero, Shirley Vian, Nancy Fox i jednej, nieznanej ofiary (zidentyfikowanej później jako zamordowanej w kwietniu 1974 roku 21-letniej Kathryn Bright). Oprócz przyznania się do morderstw, nadawca wyrażał również irytację ze względu na brak rozgłosu. Zaproponował, aby od tej pory tytułowany był skrótem BTK – od słów Bind (Wiązać), Torture (torturować) i Kill (zabić). Do listy załączył również wiersz, dedykowany śmierci Nancy Fox. Po tym jednak, zapadła cisza.
5 maja 1985 roku z rowie na obrzeżach miasta odnaleziono zwłoki 53-letniej Marine Hedge. Sekcja zwłok wykazała, iż została uduszona. Nie była jednak pewności co do tego, czy mordercą na pewno był BTK. 1 lutego 1991 roku odkryto kolejne ciało – należało do 62-letniej Dolores Davies. Ją też uduszono, a następnie przeniesiono z domu do odosobnionego miejsca. Pomimo odkrycia nowych ofiar, śledztwo w sprawie BTK nie posunęło się ani o krok. Do czasu.
W roku 2004, dzięki postępom w zakresie rozpoznawania DNA, ponownie przebadano próbki nasienia, pozostawione przez mordercę w latach 70. Tym razem, naukowcom udało się stworzyć profil DNA seryjnego mordercy. Niedługo po tym – 18 marca 2004 roku – do redakcji gazety Wichita Eagle przyszedł anonimowy list. Nadawcą był BTK – w nim to przyznawał się do morderstwa 28-letniej Vicki Wegerle, zamordowanej we wrześniu 1986 roku. Było to niezwykle ważne, gdyż pod paznokciami ofiary znaleziono obcy materiał genetyczny. Porównanie próbek z profilem DNA potwierdziło, iż sprawcą był BTK. Przez następne dziesięć miesięcy BTK przez cały czas pozostawał w kontakcie z policją, używając w tym celu wiadomości pozostawianych często w pustych pudełkach po płatkach śniadaniowych. Wkrótce jednak, popełnił on błędy, który miał kosztować go wolność.
W styczniu 2005 kolejną wiadomość od BTK odkryto na pace pickupa zaparkowanego na parkingu marketu budowlanego Home Depot w Witchita. Parking ten, o czym morderca nie wiedział, był nadzorowany przez kamery przemysłowe. Co prawda nie uchwyciły one wizerunku mordercy, ale analiza materiału pozwoliła na identyfikację samochodu jakim się poruszał – był nim czarny Jeep Cherokee. Wkrótce policja otrzymała kolejny list – w nim to morderca pytał się, czy komputerowa dyskietka mogłaby wskazać na osobę, która z niej korzystała. Policja, decydując się na wciągnięcie BTK w pułapkę odpowiedziała, używając zaszyfrowanego ogłoszenia w gazecie, że nie. Wkrótce w jednej z paczek oznaczonych literami BTK znaleziono dyskietkę. Na podstawie metadanych pliku tekstowego ustalono, iż ostatnią osobą używającą dyskietki był ktoś o nazwie użytkownika „Dennis”, zaś plik edytowany był na komputerze należącym do Luterańskiego Kościoła Chrystusa w Witchita. Prawie natychmiast zidentyfikowano głównego podejrzanego – 59-letniego Dennisa Radera, prezesa kongregacji.
Policja przystąpiła do obserwacji Radera. Szybko okazało się, iż jeździł on czarnym Jeepem Cherokee. W bazie DNA Uniwersytetu Stanowego odnaleziono również próbkę DNA córki Radera. Porównanie go z profilem DNA BTK wykazało, iż BTK był jej ojcem. Były to wystarczające dowody, aby aresztować Radera. Dokonano tego 25 lutego 2005 roku.
Po zatrzymaniu Rader początkowo nie przyznawał się do winy. Po kilku godzinach przesłuchania, policjanci wyłożyli karty na stół stwierdzając, iż BTK jest ojcem dzieci Radera. Po tym, Rader przyznał się, iż to on był seryjnym mordercą. 28 lutego 2005 roku został oficjalnie oskarżony o dokonanie 10 morderstw. Osobiście, Rader stanął przed sądem stanął 27 czerwca. Przyznał się do winy, a następnie szczegółowo opisał każde dokonane morderstwo. Policja odkryła, iż długie przerwy w dokonywaniu zabójstw spowodowane były faktem, iż Rader musiał wychowywać własne dzieci. Zatrudnił się również jako instalator systemów alarmowych, co miało uśpić czujność potencjalnych ofiar. Wielu znajomych nigdy nie podejrzewało go o bycie seryjnym mordercą.
18 sierpnia 2005 roku ława przysięgłych uznała Dennisa Radera winnym dokonania 10 mordestw. Sąd skazał do na dziesięć kar dożywocia co sprawiło, iż najwcześniej wyjdzie na wolność w roku 2180. Do dziś osadzony jest w więzieniu stanowym w El Dorado.
@FrankJUnderwood: Wpis zajebiście ciekawy, ale wpadł w tak idiotyczny sposób, że szok. Jestem seryjnym mordercą i spytam policji, czy mogę zostać zidentyfikowany przez dyskietkę komputerową, dlaczego mieliby kłamać i zastawiać na mnie pułapkę?
@FrankJUnderwood Jak tak na niego patrzę, to porównując do poprzednich gości, ten za cholerę nie wygląda na seryjnego zabójcę. Taki, poczciwy, amerykański Janusz.
@Psychopathy_Red: Przez tyle lat był niedoceniany, że w końcu zaryzykował. Możliwe również, ze nawet wiedział o możliwości swojej wpadki, ale właśnie przez to że przez tyle lat był "nikim", wymusiło jego grę.
Ja kiedyś oglądałem film oparty na faktach i właśnie to chyba o tym gościu bo historia identyczna prawie. Jeśli ktoś poratuje tytułem będę wdzięczny bo jakiś czas mi to po głowie chodzi :)
@FrankJUnderwood: "wielu znajomych nigdy nie podejrzewało go o bycie seryjnym mordercą". Ale inni już go podejrzewali i nadal się kumplowali? Albo te zdanie jest bez sensu, albo ktoś tu miał fajnych znajomków :D
@FrankJUnderwood: Świetny wpis. Zabrakło mi tylko jednego: informacji o psychicznym uwarunkowaniu i motywach mordercy (ledwie wzmianka to trochę mało).
umiał odnaleźć zaszyfrowane ogłoszenia w gazecie a nie byl na tyle mądry żeby sie skapnac ze policja chce go #!$%@? xd
@Koller: Z tego co udało mi się znaleźć to ogłoszenia nie były szyfrowane. (@FrankJUnderwood: Możliwe, że to błąd we wpisie wynikający z błędnego przetłumaczenia zwrotu "classified ad", który oznacza "ogłoszenie drobne"?) Dodaję skan listu, z pytaniem BTK, o możliwość wysłania dyskietki. Skanu z odpowiedzią policji nie znalazłem, ale na stronie
Cały wykop #!$%@?... Wyborcy Tuska z wykopu, uśmiechnięci, tolerancyjni fajnopolacy, ryją bekę z zamachu na premiera obcego kraju bo jest prawicowcem xD
5 stycznia 1974 roku policja otrzymała wezwanie do domu przy 803 North Edgemoor Street – miejsca zamieszkania rodziny Otero. Na miejscu odkryto 4 ciała członków rodziny - 38-letniego Josepha, 33-letniej Julie, 11-letniej Josephine i 9-letniego Josepha Juniora. Zwłoki męża i żony odkryto w sypialni. Oboje zostali skrępowani liną, a następnie uduszeni – Julie kawałkiem liny, a Joseph plastikową torbą. Joseph Junior zginął tak samo, jak jego ojciec. Śmierć 11-letniej Josephine była jednak chyba najgorsza. Po sprowadzeniu jej do piwnicy, morderca powiesił ją za szyję, używając rury odpływowej jako szubienicy. Ślady wskazywały, iż kilkakrotnie luzował linę, wydłużając jej cierpienie. Ślady nasienia zabezpieczone na podłodze wskazywały na seksualny motyw morderstwa. Szybko udało się ustalić grupę krwi mordercy – była nią grupa 0. Ze względu na braki technologiczne nie było możliwe ustalenie profilu DNA sprawcy. Nie pozostawił on również jakichkolwiek innych śladów mogących ułatwić identyfikację. Śledztwo szybko stanęło w miejscu.
W październiku 1974 roku w jednej z książek biblioteki Uniwersytetu Stanowego Kansas odnaleziono anonimowy list. Autor niezwykle szczegółowo opisał przebieg morderstwa rodziny Otero – wiele detali zawartych w liście nie przekazano mediom, co wskazywało, iż nadawcą był sam morderca. Ponownie jednak wykazał się ostrożnością – list po napisaniu na maszynie skopiował, używając do tego publicznie dostępnej kserokopiarki. Uniemożliwiło to zidentyfikowanie maszyny do pisania czy też zidentyfikowanie osoby, która wykonała kopię. Przez następne trzy lata od otrzymania listu, jednak, zapadł się pod ziemię – nie dokonano w tym okresie jakiegokolwiek morderstwa pasującego do modus operandi mordercy. Była to jednak cisza przed burzą.
17 marca 1977 roku zabójca uderzył ponownie – tym razem jego ofiarą była samotna matka – 24-letnia Shirley Vian. W biały dzień morderca wszedł siłą do jej domu, grożąc rodzinie bronią. Po zamknięciu trójki dzieci w toalecie zabrał Vian do sypialni, gdzie związał ją a następnie udusił kawałkiem sznura. Prawdopodobnie chciał torturować ją dłużej, ale został spłoszony przez dzwoniący telefon. Zabójca zaatakował ponownie 8 grudnia – tym razem ofiarą była 25-letnia Nancy Fox, pracownica sklepu jubilerskiego. Ją też związano, a następnie uduszono skórzanym paskiem od spodni. Morderstwo Nancy Fox zostało zgłoszone przez samego mordercę, który zadzwonił na policję z budki telefonicznej.
Na początku 1978 roku morderca ponownie podjął próbę kontaktu z policją. Anonimowy list został tym razem podrzucony do skrzynki na listy lokalnej telewizji KAKE. W liście nadawca przyznał się do łącznie 7 morderstw – rodziny Otero, Shirley Vian, Nancy Fox i jednej, nieznanej ofiary (zidentyfikowanej później jako zamordowanej w kwietniu 1974 roku 21-letniej Kathryn Bright). Oprócz przyznania się do morderstw, nadawca wyrażał również irytację ze względu na brak rozgłosu. Zaproponował, aby od tej pory tytułowany był skrótem BTK – od słów Bind (Wiązać), Torture (torturować) i Kill (zabić). Do listy załączył również wiersz, dedykowany śmierci Nancy Fox. Po tym jednak, zapadła cisza.
5 maja 1985 roku z rowie na obrzeżach miasta odnaleziono zwłoki 53-letniej Marine Hedge. Sekcja zwłok wykazała, iż została uduszona. Nie była jednak pewności co do tego, czy mordercą na pewno był BTK. 1 lutego 1991 roku odkryto kolejne ciało – należało do 62-letniej Dolores Davies. Ją też uduszono, a następnie przeniesiono z domu do odosobnionego miejsca. Pomimo odkrycia nowych ofiar, śledztwo w sprawie BTK nie posunęło się ani o krok. Do czasu.
W roku 2004, dzięki postępom w zakresie rozpoznawania DNA, ponownie przebadano próbki nasienia, pozostawione przez mordercę w latach 70. Tym razem, naukowcom udało się stworzyć profil DNA seryjnego mordercy. Niedługo po tym – 18 marca 2004 roku – do redakcji gazety Wichita Eagle przyszedł anonimowy list. Nadawcą był BTK – w nim to przyznawał się do morderstwa 28-letniej Vicki Wegerle, zamordowanej we wrześniu 1986 roku. Było to niezwykle ważne, gdyż pod paznokciami ofiary znaleziono obcy materiał genetyczny. Porównanie próbek z profilem DNA potwierdziło, iż sprawcą był BTK. Przez następne dziesięć miesięcy BTK przez cały czas pozostawał w kontakcie z policją, używając w tym celu wiadomości pozostawianych często w pustych pudełkach po płatkach śniadaniowych. Wkrótce jednak, popełnił on błędy, który miał kosztować go wolność.
W styczniu 2005 kolejną wiadomość od BTK odkryto na pace pickupa zaparkowanego na parkingu marketu budowlanego Home Depot w Witchita. Parking ten, o czym morderca nie wiedział, był nadzorowany przez kamery przemysłowe. Co prawda nie uchwyciły one wizerunku mordercy, ale analiza materiału pozwoliła na identyfikację samochodu jakim się poruszał – był nim czarny Jeep Cherokee. Wkrótce policja otrzymała kolejny list – w nim to morderca pytał się, czy komputerowa dyskietka mogłaby wskazać na osobę, która z niej korzystała. Policja, decydując się na wciągnięcie BTK w pułapkę odpowiedziała, używając zaszyfrowanego ogłoszenia w gazecie, że nie. Wkrótce w jednej z paczek oznaczonych literami BTK znaleziono dyskietkę. Na podstawie metadanych pliku tekstowego ustalono, iż ostatnią osobą używającą dyskietki był ktoś o nazwie użytkownika „Dennis”, zaś plik edytowany był na komputerze należącym do Luterańskiego Kościoła Chrystusa w Witchita. Prawie natychmiast zidentyfikowano głównego podejrzanego – 59-letniego Dennisa Radera, prezesa kongregacji.
Policja przystąpiła do obserwacji Radera. Szybko okazało się, iż jeździł on czarnym Jeepem Cherokee. W bazie DNA Uniwersytetu Stanowego odnaleziono również próbkę DNA córki Radera. Porównanie go z profilem DNA BTK wykazało, iż BTK był jej ojcem. Były to wystarczające dowody, aby aresztować Radera. Dokonano tego 25 lutego 2005 roku.
Po zatrzymaniu Rader początkowo nie przyznawał się do winy. Po kilku godzinach przesłuchania, policjanci wyłożyli karty na stół stwierdzając, iż BTK jest ojcem dzieci Radera. Po tym, Rader przyznał się, iż to on był seryjnym mordercą. 28 lutego 2005 roku został oficjalnie oskarżony o dokonanie 10 morderstw. Osobiście, Rader stanął przed sądem stanął 27 czerwca. Przyznał się do winy, a następnie szczegółowo opisał każde dokonane morderstwo. Policja odkryła, iż długie przerwy w dokonywaniu zabójstw spowodowane były faktem, iż Rader musiał wychowywać własne dzieci. Zatrudnił się również jako instalator systemów alarmowych, co miało uśpić czujność potencjalnych ofiar. Wielu znajomych nigdy nie podejrzewało go o bycie seryjnym mordercą.
18 sierpnia 2005 roku ława przysięgłych uznała Dennisa Radera winnym dokonania 10 mordestw. Sąd skazał do na dziesięć kar dożywocia co sprawiło, iż najwcześniej wyjdzie na wolność w roku 2180. Do dziś osadzony jest w więzieniu stanowym w El Dorado.
#kronikakryminalnafranka #seryjnimordercy #usa #historia #historiajednejfotografii
Gdzie to było ? Film,serial
@FrankJUnderwood: błąd w tłumaczeniu? zdanie sugeruje, że niektórzy go o to podejrzewali
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Potrafisz dotrzec do jakiegoś archiwalnego zdjęcia tej gazety? Z chęcią bym zobaczył
@Koller: Z tego co udało mi się znaleźć to ogłoszenia nie były szyfrowane. (@FrankJUnderwood: Możliwe, że to błąd we wpisie wynikający z błędnego przetłumaczenia zwrotu "classified ad", który oznacza "ogłoszenie drobne"?)
Dodaję skan listu, z pytaniem BTK, o możliwość wysłania dyskietki.
Skanu z odpowiedzią policji nie znalazłem, ale na stronie