Wpis z mikrobloga

Mircy, ostatnio poszukiwałam jakiegoś #darkfantasy i wybór padł na Kroniki Czarnej Kompanii Cooka - i muszę powiedzieć, że jestem tak w 1/3 pierwszego tomu i jestem też nieco rozczarowana. Książka miała być dojrzała, krwista i soczysta, a póki co wydaje się... W pewien sposób naiwna, zwłaszcza od momentu włączenia do akcji forwalaków (może być tu jakaś literówka w nazwie) - czy potem jest lepiej, czy może porzucić tego autora i spróbować się z MKP Eriksona? Szukam po prostu czegoś dojrzalszego, a tu ani wizja świata, ani styl pisania na taki nie wyglądają. Dziwi mnie tak ogromna popularność cyklu, ale może kolejne tomy w cudowny sposób nadrabiają... Co sadzicie?

Oczywiście, jeśli ktoś ma jakąś inną polecankę, to z chęcią sprawdzę. :)

Jak nie znajdę nic lepiej rokującego, to wezmę się za zaległego PLO Grzędowicza; bardzo spodobał mi się jego zbiór opowiadań.

#ksiazki #fantasy #fantastyka
  • 31
  • Odpowiedz
@d0t3r: Przebiłam się przez pierwszy ton Sandersona i... Dobrze napisany, solidnie, natomiast fabularnie niestety mnie nie porwał. Może gdybym natrafiła na to wcześniej...? Ale ostatnią fantastyką, przy której zrobiłam "wow" były "Czarne oceany" Dukaja z rodzimego podwórka i "Hyperion" Simmonsa, tu naprawdę byłam pod wrażeniem kreacji postaci i nie przeszkadzał nawet perfidny cliffhanger na końcu pierwszego tomu. Chyba moja czytelnicza poprzeczka podskoczyła dość wysoko... ;) Do PLO jestem nastawiona bardzo pozytywnie
  • Odpowiedz
@MissCthulhu: Ja bym na Twoim miejscu doczytała pierwszy tom. Szczerze to nie pamiętam swoich pierwszych wrażeń z początku serii, ale wiem, że trudno mi było się z nią rozstać. Może to kwestia gustu ;) PLO Grzędowicza na pewno warto przeczytać.
Moim zdaniem jeszcze warto zerknąć na Ucznia skrytobójcy Nie jestem przekonana co do jej dojrzałości ale mi się fajnie czytało :)
  • Odpowiedz
@MissCthulhu: Jak wyżej, MKL raczej spełni Twoje oczekiwania, może nawet je przerośnie bo momentami książkę aż ciężko się czyta i trzeba to robić bardzo dokładnie, bo zdarza się, że w dalszych tomach nagle pojawiają się postacie z początkowych części bez żadnego wprowadzenia i przypomnienia. No i jak Ci się Dukaj spodobał to polecam całą resztę Dukaja.
  • Odpowiedz
@MissCthulhu: Głupio bo z mojego doświadczenia Ci raczej nic nie polecę, gdyż wszystko jeszcze przede mną, ale dwie książki, które widzę, że są propsowane w fantastycznym półświatku to i mogą wpasować w Twe wymagania:
Ostrze(The Blade Itself) Abercrombiego
Cień Kata(The Shadow of the Torturer) pióra Gene Wolfe'a.
  • Odpowiedz
Wow, nie spodziewałam się takiej nawałnicy odpowiedzi z dobrymi - myślę - propozycjami. :) O większości słyszałam i nie czułam się dostatecznie zmotywowana, by skończyć (jak choćby "Lód" Dukaja, a teraz mamy odpowiednią porę...) - dziękuję Wam bardzo! Spróbuję przerzucić jeszcze chociaż 20, 30 stron Cooka i jak nie, to przeczytam pierwszy tom PLO (to wręcz wypada znać) i podejmę decyzję, czy skręcam w kierunku Eriksona, czy jednak zostaję przy PLO, a
  • Odpowiedz
@Pisq: Achaja to nie jest ambitna lektura ani darkfantasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@MissCthulhu: PLO i Malaz to jest to, chociaż kompletnie się od siebie różnią. Ja na przykład pół życia tylko PLO i przed Malazem broniłam się rękoma i nogami, ale jak już udało się przeczytać Ogrody to od tej pory tylko Erikson ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Pisq: Słyszałam o niej bardzo skrajne opinie - a dla mnie to sygnał, że warto chociaż sprawdzić. W rękach nie, natomiast grzecznie czeka na czytniku. Podobno im dalej, tym bardziej wybujała fantazja pisarza i momentami aż trudno czytać; ot, takie znęcanie się nad główną postacią "bo tak". Niemniej jednak pierwszy tom mam przekonwertowany i kiedyś (ach, to kiedyś, ile w nim już książek...) nadejdzie jego czas. :)
  • Odpowiedz
@pitrek136: Właśnie wspominałam, że zastanawiam się nad pójściem w stronę MKP gdzieś wyżej. I z tego, co widzę, to rzeczywiście jest to brutalniejsza i dojrzalsza lektura od Cooka - o taką właśnie mi chodziło. :)
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: ( ͡ ͜ʖ ͡) sorki, ale kolejna osoba na mirko mi mówi że się oburzam, nie oburzam się. Wyrażam opinię swoją własną prywatną, bez oburzania.

Ziemiański nigdy nie ukrywał, że Achaja to czysto rozrywkowa lektura


Nigdzie nie twierdziłam, że Achaja jest lekturą poważną i ambitną.

podrzucam to co w moim odczuciu fajnie się czytało.


Bo w pierwszych komentarzach autorka postu otrzymała ambitniejsze propozycje, a poniżej
  • Odpowiedz