Wpis z mikrobloga

Z jednej strony popieram, bo trzeba zaprotestować przeciwko warunkom jakie mają kierowcy (25% prowizji, brak stawek gwarantowanych). Z drugiej strony kisnę, bo proponowane przez protestujących stawki są astronomiczne i kompletnie nieosiągalne (w którymś z artykułów czytałem o 7 zł na start, 1,50 zł za kilometr i 35 groszach za minutę za POP).
  • Odpowiedz
@wojujacylewak: Takie stawki były rok temu i klientów było sporo (ludzie na poziomie, którzy nie patrzyli na cenę tylko na wygodę zamawiania i płatności). W momencie obniżki cen poziom klienta zaczął drastycznie spadać... generalnie teraz Uberem wozi się cebula w dziurawych skarpetkach, która za 2 zł sprzedałaby własną matkę!
  • Odpowiedz
@marman1983: A nie było przypadkiem 5 zł na start, 1,40 zł za kilometr i 30 groszy za minutę? Coś takiego mi świta. Wtedy była to dobra cena, współmierna do jakości. Aktualnie standard się obniżył. Samochody poniżej 10 lat w POPie i niezbyt rozgarnięci kierowcy to norma. Nie widzę za bardzo klientów, którzy będą chętni płacić zaproponowane przez Uberowców stawki (wspomniane 7 zł na start, 1,50 zł za kilometr i 35 groszach
  • Odpowiedz
@Speedy: jak możesz napisz do Ubera z pretensjami, wszystkim to pomoże. Zarówno kierowcom jak, i pasażerom.


@Shadow6736: Szkoda mi na to czasu i w sumie nie mam takiej potrzeby. Zresztą polityka Ubera na tym polega, że kierowcy mogą jeździć, kiedy chcą, więc Ubera samego w sobie ciężko obwiniać.

@wojujacylewak: Gdybym miał do wyboru taksówkę lub Ubera za tę samą cenę, to wybrałbym Ubera. Teraz to nawet, jakbym miał zapłacić
  • Odpowiedz
@Speedy:

(...) ale całościowo usługa jest na tyle lepsza, że mogę to przeboleć.

No co kto woli, ale mnie już rozpierniczone, stare auta i kierowcy, którzy nie mówią nawet po polsku zaczynają odrobinę irytować.
  • Odpowiedz
@wojujacylewak: Rzadko spotykałem osoby spoza Polski, a jak już spotkałem, to potrafili mówić po polsku. W przypadku taksówek jest loteria i raz przyjedzie elegancka fura, a raz rozpierniczone i śmierdzące auto. W przypadku Ubera zawsze samochód był chociaż zadbany, czysty i sprawny. Nikt mnie nigdy śmierdzącym złomem nie wiózł, a o zwykłych taksówkach tego powiedzieć nie mogę. Uberem jeździłem w kilku miastach.
  • Odpowiedz