Wpis z mikrobloga

@irish71: Źle się wyraziłem, budżetowy bo nie planowałem go kupować ale w promocji znalazłem za 30 funciaków ( 150 zł) i tak jakoś cały sezon nie mogę się z nim rozstać. Ma swoje wady i pewnie w przyszłym roku pójdzie w odstawkę albo spróbuję go wykorzystać do drop-shot'a.
@PanPlaneta: od paru wyjść z wędką testuje dropshota, glownie zakladam jaskółki i jedno moge powiedziec - nawet jak czuje branie to ciezko zaciac, pewnie gowna jakies atakuja.
przy dropshocie rwanie zestawu to normalka, zwlaszcza jak nie znasz lowiska.
zdarzalo sie ze lowilem dropshotem 2-3 godziny, zero brań, zestaw grzązł w kamieniach/krzakach, zrywałem, wiązałem normalny wolfram + mała jaskółka na 2-6 gramowej główce i dopiero zaczynała sie zabawa

także niby ten dropshot
@PanPlaneta sa gdzies tematy na forach wedkarskich, gdzie pisza ze przy drop shot masz skutecznosc zaciecia na poziomie 10-30%. Czesto widzac/czujac branie wyrywasz przynete z pyska zanim ryba zdazy zjesc. Przeprowwdze jeszcze pare testow w dni w ktorych rzeczywiscie ryba zeruje, ale jak na razie mam dosc dropshota.