Wpis z mikrobloga

Praca jako freelancer dla polskich klientów, to jest jakieś #!$%@?, nieporozumienie.

Zajmuję się mniej więcej tym od sierpnia. Przefiltrowałem trochę zleceniodawców. Ogólnie beka, bo u nich chodzi tylko o to, żeby zrobić wszystko idealnie, jak się właściwie powinno, ale za kwoty, z których pies nie wyżyje.

Kiedyś nawiązałem współpracę z jakąś laską z marketingu. Myślę, no spoko - łatwa kasa. Robiłem jej jakieś gównozmiany na stronach klientów, w skrócie 10 minut to 50 złotych. Jako, że się jeszcze uczę, to na lekcji używając telefonu zarobić 50pln? Fajnie.
Pewnego razu powiedziała że będzie do zrobienia portfolio dla niej. Świetnie, pokoduję sobie, pouczę się, przeczytam "Copying and pasting from stackoverflow" i zrobię. Uwaga, jaki zarobek? 200 pln. Wiecie ile taka strona z takimi wymaganiami kosztowałaby u normalnej agencji, czy czegokolwiek? Minimum 1,2k.

Druga sprawa, inny klient. Też szybka kasa no chyba, że ma klienta i potrzeba zbudować stronę www. Ustala się cenę, spoko. Tak czy siak w czasie tworzenia - a zrób jeszcze to, dodaj podstronę, a może jeszcze to, a tamto. Panie, a cena?

Nie znam jeszcze żadnego człowieka który by współpracował w 100% fair. Jeden był mniej więcej taki, ale też nie szło to jak powinno. Od 4 miesięcy ogarnąłem temat i podziękuję.

Obecnie nie wyobrażam sobie pracy na freelance, no chyba że jakoś z klientami z zachodu albo tzw. "remote job". Szkoda nerwów, naprawdę.

#praca #pracbaza #freelance #freelancer
  • 5
@DobryProgramista: Jak znasz chociaż trochę angielski to celuj w zachód. Żona od kilku lat pracuje jako grafik freelance dla zachodnich firm i nigdy nie miała najmniejszych problemów ze zleceniami/zapłatą. Ba, nawet kilka razy ludzie sami z własnej woli zapłacili jej więcej niż się umówili. Polska to same Janusze co chcą wordpressa za 50zł ;)