Wpis z mikrobloga

Najgorsze dni miesiąca, to te dni przed wypłatą. Nienawidzę siebie za brak umiejętności rozporządzania pieniędzmi. Do tego dorzucam jeszcze brak samokontroli i podatność na wszelkie używki tego świata, a w wyniku danego równania otrzymuję 2,30.
2,30 polskich złotych, które muszą mi wystarczyć na kilka dni zanim moje konto znów zacznie tętnić swym marnym życiem.
Mireczki, jak kontrolujecie swoje dochody? Rozpisujecie sobie swoje środki na cały miesiąc? Rozumiem, że są ludzie którzy żyją na bardzo wysokim poziomie, są w stanie odłożyć jakąś kwotę w każdym kolejnym miesiącu i raczej nie trapią ich takie problemy, no ale od czegoś musieli zacząć, jakimś sposobem do tego dojść. Czy jest to kwestia wyuczenia sobie takiej umiejętności? Moi drodzy, jednym słowem - jak oszczędzać?
#kiciochpyta #pracbaza
  • 9
@bezmotywator: ja zawsze jak dostaje wypłatę to płacę rachunki... Potem mam w excelu tabelkę ile poszło na konkretne opłaty sumuje wszystko i stwierdzam że w tym miesiącu sporo opłat więc lepiej nie szlaeć z kasą... I cały miesiąc mam w głowie że sporo opłat było i wydaje kasę z głową i zawsze sporo zostaje...

Ps. Nawet jak opłat mam mało to tak robię xD o #!$%@? ale dużo w tym miesiącu....