Wpis z mikrobloga

@inspektor_erektor:
Przez lata inne sporty były popularniejsze - kosz i żużel, to wśród pokolenia obecnych 30-40 latków chodzenie na stadion tak popularne nie jest. Drużyna też nie tak dawno temu była nawet w 3 fazie rozgrywkowej, wtedy to tylko najwięksi fanatycy przychodzili. Więc sporo ludzi nie miało kiedy zacząć chodzić.
Do tego drużyna gra strasznie nierówno i miewa okresy tragicznej gry.

Ale to tylko moje pierdu pierdu, na Śląsku byłem raz
@polik95: I czego to niby dowodzi? To normalne, że na stadiony najczęściej przyciąga rywal. Kiedy Legia miała najwięcej kibiców? Nie czasem podczas meczu z Lechem, gdy przyszło ich 28 tysięcy? Z takim Zagłębiem to już tylko 14 tysięcy. Jak widzisz, wpływ na taki stan rzeczy mają wyniki i rywal.

Jednej dziwnej rzeczy nie poruszasz... Otóż Dolny Śląsk ma dwie drużyny o już całkiem długim stażu w ekstraklasie, jest to Zagłębie i
@inspektor_erektor: generalnie to duzo ludzi kojarzy mecze z dresiarzami i kibolami. I tak naprawde wiekszosc kibicow to te same geby co chodzily na Oporowska (stary maly stadion) na 3. lige. W miescie duzo przyjezdnych, piknikow jak to mowia ktorzy ewentualnie przyjda na ciekawe wydarzenie.
Na dobre mecze przyjda - np na Sevilli pare lat temu byl komplet.
@polik95: mało sukcesów i słaby marketing. Nikt nie reklamuje meczu jako sposobu spędzenia czasu na weekend, nie żadnych zachęt. Czasem przebąkną coś w radiu wrocław i to by było na tyle.