Wpis z mikrobloga

1. Nie rozmawiam przez telefon w komunikacji miejskiej. W ogóle. Nie ma sprawy, która nie mogłaby poczekać tych kilku chwil podróży.
2. W autobusach, czy innym tramwaju nie jem i nie piję. I nie mówię tutaj o kebsach, czy innych wonnych potrawach, tylko o jedzeniu i piciu w ogóle. Przecież nie umrę z głodu, cz pragnienia przez tę godzinę podróży
3. Jestem nałogowym palaczem, ale nigdy nie palę bezpośrednio przed wejściem do autobusu. Jest mi zwyczajnie wstyd, że śmierdzę. Jak widzę ludzi, którzy jeszcze z ostatnim buchem w płucach wchodzą do pojazdu, to aż mi się nóż w kieszeni otwiera
4. Ustępuję miejsca wszystkim kobietom bez wyjątku i podziału wiekowego
5. W ztm używam słuchawek dokanałowych, a na początku podróży sprawdzam, czy poziom dźwięku jest na tyle niski, że muzyka nie przedostaje się na zewnątrz mojej głowy.
6. Jeśli jadę z różowym, czy tam z kimś to nie rozmawiam głośno
7. Jestem chyba ewenementem w skali kraju
#ztm #komunikacjamiejska #warszawa
  • 77
  • Odpowiedz
@Krachu: za ustepowanie miejsca zawsze i wszędzie nie szanuję, bo nic mnie tak nie #!$%@? jak pan dżentelmen w tak zatłoczonym autobusie, że każde przekręcenie się to operacja licząca 5-6 osób, ale nie, on jest szarmancki kosztem innych, a tak po za tym z tym jedzeniem i rozmawianiem przez telefon szanuję i sam praktykuję tzn nie praktykuję, jeszcze bym dodał zdejmowanie plecaków i toreb z pleców, co powinno być podstawą, a
  • Odpowiedz
@Krachu: wal sie glancuś nie tylko ty masz odrobine kultury ale z tym ustępowaniem to pojechałeś.
Jak widze że ma ktoś czelność siąść między dwoma albo na drugim dać jakąś torbe to pragne ubić i ciesze sie że zwyczajnie ludzie unikają kontaktu i tylko z 2 razy w życiu ktoś sie odważył mnie o ustąpienie poprosić i wolą se stać nade mną bez słowa licząc że sam zejde ( ͡°
  • Odpowiedz
@Krachu: powinieneś zainicjować jakąś akcję społeczną, by uświadamiać ludzi, że to nie taksówka i wszyscy składamy się na ten transport i to od nas zależy jak nasz przejazd do domu/szkoły/pracy wygląda
  • Odpowiedz
@Krachu: zazwyczaj w autobusach jest na tyle głośno, że i tak nie słychać muzyki ze słuchawek. nawet nausznych. chyba, że ktoś lubi jak go po minucie słuchania boli głowa od głośności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
2. W autobusach, czy innym tramwaju nie jem i nie piję. I nie mówię tutaj o kebsach, czy innych wonnych potrawach, tylko o jedzeniu i piciu w ogóle. Przecież nie umrę z głodu, cz pragnienia przez tę godzinę podróży


@Krachu: A co się stanie, jeśli coś zjesz?
  • Odpowiedz
a ja mam to w dupie. dopóki ktoś nie zwróci uwagi to znaczy, że nie przeszkadza. mam na myśli takie sytuacje jak ściszanie muzyki żeby pani Jadzia obok nie poczuła się zgorszona, oj oj oj. ja #!$%@?ę.

ps. dobrze, że już nie jeżdżę komunikacją miejską i nie mam takich gównorozkmin jak być PRZYKŁADNYM OBYWATELEM
  • Odpowiedz