Wpis z mikrobloga

@kamehameha: Ogólnie do tematu podszedłeś zbyt brutalnie i pewnie dlatego adwersarzom ciężko jest ci odpowiedzieć na odpowiednim poziomie. Sam nie zgadzam się z postawioną przez ciebie tezą, bo uważam że każdy zasługuje na szacunek niezależnie od tego jak wygląda, ale fakt faktem do ludzi z tatuażami inni często podchodzą z niepewnością i rezerwą. Czy słusznie? Pewnie nie i miło by było gdybyśmy każdego oceniali indywidualnie, ale niestety te znienawidzone przez wszystkich stereotypy po coś są i skądś się biorą.

Czytając pobieżnie co nauka ma do powiedzenia możemy dojść do wniosku, że badacze też z tym tematem obchodzą się jak z jajkiem, uważając by nikogo nie urazić, natomiast korelacje między tatuażem a zaburzeniami psychiki, mniejszą ugodowością, sumiennością, tendencją do poszukiwania mocnych wrażeń, czy wreszcie większą pewnością siebie są wymieniane już w abstraktach tych prac.

Zakładam że wielu ludzi (w tym ja sam) może podświadomie wyrabiać sobie taką opinię o nosicielu tatuażu i przez to już na początku relacji traktować taką osobę z większą rezerwą, mniejszym zaufaniem. Tak jak mówiłem wcześniej, pewnie niesłusznie ale bazujemy tu na tendencjach a one są jakie
  • Odpowiedz