Wpis z mikrobloga

@metaxy: Z tą nową edycją to IMHO falstart, bo motywuje do jazdy w warunkach, w których łatwo o glebę (zimne i mokre podłoże, opony, wszystko). W takie dni lepiej odpuścić (zwłaszcza w Krakowie, gdy jazda niekoniecznie wiąże się z aktywnością na świeżym powietrzu).
@Szaber prawie zawsze przynajmniej tyle się staram. Jak leje deszcz to wtedy mniej czasem, bo jak przemoknę, to idzie zamarznąć przy tych temperaturach. Przy mrozach normalnie jeżdżę setki
Ale oczywiście wiesz, że pod względem treningowym jest to złe?


@Szaber: Nie dbam o to. Ja nie trenuję. Ja jeżdżę. Nie mam żadnego reżimu, ot lubię jeździć, a przy okazji przyzwyczajam organizm i siebie samego, żeby sobie nie odpuszczać. Ja jeżdżę dystanse, nie ścigam się. I chyba dość się to sprawdza skoro w czasie tegorocznej wyprawy zrobiłem w miesiąc ponad 7000km.