Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, moja dziewczyna przedawkowała leki. Jakieś gówno pokroju Tussidexa. Tak, zrobiła to specjalnie. Nie będę się zagłębiał w temat, po prostu ma swoje problemy i uznała to chyba za jakieś wyjście. Spróbowała raz i straciła przytomność. Co ważne, nie zrobiła tego w celu popełnienia samobójstwa, tego jestem pewien. Pytała mnie raz o substancje uspokajające i sprawa miała miejsce jakiś czas po tym. Pewnie wyczytała gdzieś na jakimś hyperrealu... Leży właśnie w szpitalu i dostała psychologa, który wydaje mi się mocno podejrzany. Co ważne, ma 17 lat, może to jakiś dziecięcy psycholog? Nie pozwoliła jej mamie zostawić jej pączka, bo uznała, że to nagroda. Czaicie? Pączek to nagroda za przećpanie... Robiła test drzewa, który mi osobiście wydaje się być śmieszny. Na wstępie zarzuciła jej, że kłamie, iż nie planowała brać tego długofalowo, że skończy w zakładzie psychiatrycznym. Nie wydaje mi się to normalne, że po rozmowie z psychologiem, który ma jej pomóc, ma jeszcze większe wyrzuty sumienia odnośnie tego co zrobiła, a sama Pani psycholog ewidentnie negatywnie ją nakręca takimi słowami. Stąd moje pytanie, co można w takiej sprawie zrobić i czy w ogóle powinno się coś w tej sprawie zrobić? Po prostu boję się o to co ją może teraz czekać.
Jeśli chodzi o to jakie ma problemy, to dość typowe, aczkolwiek bardzo silne. Nie wytrzymuje presji "określenia się" i nie odnajduje się w społeczeństwie jak i w rodzinie (rozmawiałem z jej matką, sama przyznała, że ewidentnie na pewnym etapie wychowania nie spełniali swojej roli, gdyż byli zajęci kłótniami i innym gównem). Ja sam niestety nie nam tyle czasu, żeby być przy niej zawsze gdy tego potrzebuje.
#psychologia wołam #narkotykizawszespoko bo pewnie ktoś z was miał podobne przeżycia #depresja #pytaniedoeksperta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 19
OP: @foliarz tak czy siak, straciła kilkukrotnie przytomność. Chyba można to nazwać przedawkowaniem. To, że się naćpała to wiem, przecież o tym pisałem. Rzucać nie będę z takiego powodu.
@kekemot Dalej nie rozumiem do czego pijesz. Tak, wiem lepiej od psychologa co się z nią dzieje, choćby dlatego, iż znam ją już długo, a o swoich problemach mi mówi. Napisałem tylko, że sposób w jaki psycholog działa wydaje mi się dziwny.
@AnonimoweMirkoWyznania: Niekiedy z zewnątrz to wygląda na utratę przytomności, a taka osoba ma po prostu fajny odlot w innym wymiarze i nic się tak naprawdę nie dzieje z organizmem strasznego. Oczywiście nie zachęcam do braku reakcji, bo jednak może się coś dziać, szczególnie jeśli nie wiesz co się tak naprawdę dzieje, lepiej zareagować. Nie siedzę w temacie tabletek na kaszel dla gimbusów, ale takie odloty są normalne na podobnej ketaminie, nie
@kekemot: no tak najlepiej do psychiatry żeby przepisał ssri xD a ona je jeszcze połączy raz z dxm i dostanie zespołu serotoninowego, bo większość psychiatrów wypisuje recepte i nara
ona raczej potrzebuje psychologa właśnie a nie psychiatry, jeśli psycholog zdecyduje że niezbędna jest farmakologia to wtedy może iść po leki, ale sam psychiatra gówno da zapewne chyba że trafi do ogarniętego a nie do wypisywacza recept