Wpis z mikrobloga

W sumie to mi wystarczy już spojrzeć na dziewczynę i wiem jak będzie, pierwsze przelotne spotkanie oczu, uśmiech, potem krótka rozmowa, zaproszenie na kawę. Zgodziła się! Świetnie, jest postęp, nadzieja zaczyna w moim ciele zaczyna tworzyc różne scenariusze. Przebiega pierwsze spotkanie, jest świetnie, dogadujemy się, śmiejemy, sluchamy podobnej muzyki, lubimy podobne filmy. Wracam do domu, piszemy ze sobą codziennie, wysyłam jej piosenki o miłości, odpisuje ze piękne, kolejne spotkania a ja zaczynam to czuć, to o czym wiedziałem od początku, to dystans, zaczyna się tworzyć, początkowe zauroczenie przemija, a ja wkrecam się dalej, wiem że chce tego, zaczynam jej dawać kwiaty, ale nic nie widzę z jej strony, podejmuje ruch, rozmowę, jakiś jednoznaczny gest, cokolwiek. I staje się to co widziałem w jej oczach w pierwszej sekundzie
"Nic do ciebie nie czuje i nie będę, zostań moim przyjacielem"
Ja nie chce już tego więcej
Nie chce być samotny
To mnie zabija
#gownowpis #depresja
  • 5
@Please_Remember: Miałem tak samo. Nawet o wiele bardziej toksyczne związki. I powiem Ci że rozumiem doskonale. Ale postaraj się to olać. Wiem, że to trudne ale koniecznie. Bardziej pragmatyczne podejście się przyda. Bo emocje Cię wykończą. A tacy ludzi będą Ci dawać rękę po tu by pociągnąć w dół. Więc zostaw to co nie było nigdy dla Ciebie. Nic nie stracisz, a najcenniejsze jest to co masz w sobie. Pewnie ludzie